Jan Stawiarski, mieszkaniec Bińkowic (gmina Ożarów), tuż przed świętami Bożego Narodzenia obchodził 100. rocznicę urodzin.
W przeddzień wigilii, 23 grudnia, Jan Stawiarski z Binkowic ukończył 100 lat. Jubilatowi życzenia w jego domu rodzinnym złożył burmistrz Marcin Majcher, któremu towarzyszyli: sekretarz gminy Tomasz Sobieraj, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Teresa Gawron. - Dzisiejszy dzień jest chwilą radości dla pana i dla całej pana rodziny. To piękna rocznica. W tym szczególnym dniu pragniemy złożyć panu najserdeczniejsze gratulacje i życzyć świętowania kolejnych rocznic. Przeżył pan w swoim życiu wiele chwil radosnych i dramatycznych, uczestnicząc w doniosłych i trudnych losach naszej ojczyzny - zwrócił się do jubilata burmistrz Ożarowa.
Jan Stawiarski urodził się 23 grudnia 1920 r. w Binkowicach i całe życie mieszkał w tej miejscowości, z wyjątkiem krótkiego czasu, gdy w 1944 r. przebywał kilka miesięcy na wysiedleniu. Podczas okupacji walczył w ruchu oporu. Odznaczony został Krzyżem Armii Krajowej.
Mama Jana Stawiarskiego pochodziła z Brzozowej. Był najmłodszym z rodzeństwa. Związek małżeński zawarł w 1950 r. z Władysławą Kwiecień z Wlonic. Z małżeństwa ma dwie córki: Marię z 1951 r. i Henrykę z 1954 r. Maria jest panną, nie ma dzieci, Henryka ma dwie córki: Małgorzatę, obecnie Malinowską i Agnieszkę, obecnie Szwagierczak, obydwie z 1976 r., ze stycznia i grudnia. Małgorzata ma dwoje dzieci - Ewelinę i Igora, Agnieszka - troje, Jakuba, Aleksandra i Piotra. Podsumowując, jubilat, Jan Stawiarski ma dwie córki, dwie wnuczki i pięcioro prawnuków.
Jan Stawiarski od dzieciństwa pracował na gospodarstwie, gospodarzył na areale ponad 10 hektarów. Hodował bydło mleczne, miał konia, trzodę chlewną jak to bywało w dawnych czasach. Za wzorową hodowlę bydła otrzymał wiele medali i odznaczeń.
Na jubileusz przybyli wszyscy członkowie rodziny. Małżonka Jana Stawiarskiego już nie doczekała jubileuszu męża. Zmarła w maju 2020 r. przeżywszy 90 lat.
Jan Stawiarski jest w dobrej kondycji, świetnie się czuje, jest samodzielny, chodzi, słyszy, mówi, ma niezłą pamięć, tylko czasami zapomina niektóre fakty. - Nie wiem, skąd bierze się siła żywotności dziadziusia - mówi wnuczka Agnieszka Szwagierczak. - Myślę, że z dobroci. Dziadziuś zawsze był dobrym człowiekiem, otwartym, świetnym sąsiadem, wszyscy go chwalili. Nie było tak, by ktoś miał do niego żal, niechęć. Kochał ziemię, pracę na roli. Zawsze mi powtarzał: Dziecko pamiętaj, jedz tylko to, co lubisz. Tego, czego nie lubisz, nie jedz, bo ci zaszkodzi.
Źródło/Fot. UG Ożarów
Setne urodziny Jana Stawiarskiego - 6 zdjęć
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz