Roztapiający się śnieg i wzmożony ruch ciężkich samochodów, przewożących materiały budowlane ulicą Strefową w Chmielowie, mocno dały się we znaki kierowcom zostawiającym swoje auta na parkingu w pobliżu zakładu firmy Pilkington.
Zaparkowane tam samochody w krótki czasie niemal całe pokrywają się błotem tryskającym spod kół aut jadących ulicą. A to – jak mówią nasi Czytelnicy – jest mieszanką roztapiającego się śniegu i ziemi, spadającej w ciężkich aut, które kursują tędy kilkadziesiąt razy dziennie.
– Od paru dni nie da się stanąć przy zakładzie, ani też tędy jeździć. Samochód po chwili jest cały w błocie. Wożą gdzieś ziemię wielkimi maszynami, a dwa ciągniki, które niby to sprzątają, robią jeszcze gorsza robotę – informuje nas Czytelnik.
Zabłocona droga na ulicy Strefowej – wideo i 6 zdjęć
Wideo&Foto: Czytelnik
Ziemię wywożą z terenu cegielni w Chmielowie, czteroosiowce mają plandeki do zabezpieczenia ładunku i niektórzy kierowcy tych plandek używają, a niektórzy mają to gdzieś. Poza tym jeżdżą tym ciężkim sprzętem, po ograniczeniu max 6t, zastanawia mnie, w jakim celu jest tam znak B-18, skoro ktoś w gminie zezwala na wjazd pojazdom o DMC 32t, czyli ponad 5 razy większej masie niż zezwala na to znak? Może mieszkańcy Chmielowa zapytają o to włodarzy w Nowej Dębie.
Błoto bierze się z tego że na kołach wszystko się wynosi A nie z braku zasłonięcia ładunku
gdzie ucieknie?
z powrotem do sandomierza
sandomierz ,teren zalewowy,tam nic juz nie powstanie,ojciec mateusz na ukrainie,baj
a wy juz niebedziecie jesc zupy szyszkowej i wiewiorek
zrobta cos z tym bo wom pilkington ucieknie