Kilkaset aut parkowało w ostatnią niedzielę na sandomierskich błoniach. Zdaniem niektórych mieszkańców, to skandal, nie tylko dlatego, że Rybitwy nie są do tego przeznaczone, ale przede wszystkim z tego powodu, że pobliska giełda, pełniąca w dni świąteczne funkcję parkingu, była w tym samym czasie pusta, a miastu uciekły niemałe pieniądze. - To był dziki wjazd na tereny zielone - mówi o całej sytuacji burmistrz Marcin Marzec.
i elektronicznym wydaniu "TN".
KUP e-TN:
naPrawnik00:05, 20.08.2020
0 0
Jaki problem? Wszystkich trzeba było spisać, obfotografować, wysłac wezwanka , wręczyć mandaty i państwo na plusie. 00:05, 20.08.2020