Nazywa siebie Dziedzicem. Produkuje „jaśniepanki”, „hrabianki” i „panicze”. Na miejsce działalności i zamieszkania wybrał miejsce z tradycjami. Klientom opowiada nie tylko o serach, ale również o Roguskich, do których należały włości w Drygulcu oraz o swojej rodzinie: ojcu – więźniu Sachsenhausen, wujkach – męczennikach beatyfikowanych przez św. Jana Pawła II i czterech pokoleniach ogrodników.
Sery Mariusz Małkiewicz zaczął produkować kilka lat temu, jak sam mówi, „na zlecenie syna”, winiarza z Gór Wysokich w gminie Dwikozy. – To on mnie zainspirował. Powiedział…
Czytaj w papierowym
i elektronicznym wydaniu „TN”.
KUP e-TN: