Zamknij

Pies "na gigancie", demolka w Biedronce, unicestwione zwierzę marki kot... W piśmie komendanta straży miejskiej z Sandomierza

19:40, 10.12.2021 Aktualizacja: 21:02, 10.12.2021
Skomentuj

Jakie granice ma wyrozumiałość komendanta straży miejskiej? Czy zasługuje na nią ktoś, kto "spowodował niepotrzebny stres u mieszkanki miasta", "przyczynił się do dewastacji mienia publicznego, a w efekcie doprowadził do niepotrzebnej śmierci czworonoga"? Tego można dowiedzieć się z korespondencji upublicznionej przez szefa sandomierskich strażników. Pokazuje ona jeszcze jedno: że służbowe pisma nie muszą być sztampowe i nudne. 

Komendant Jacek Kuliga postanowił opublikować korespondencję na swoim profilu na Facebooku. Opatrzył ją zagadkowym wstępem: "...sama fikcja....całkowita nieprawda...takie sytuacje się zdarzają.....chyba żeby ???...ale nie....to niemożliwe....". Nazwiska, nazwa miasta, w którym rozgrywa się opisana w pismach historia oraz nazwa firmy -"winowajcy" zostały zamazane.

Sprawa dotyczy sytuacji z początku grudnia, kiedy to podczas prac przy budowie wału opaskowego na jednej z posesji doszło do uszkodzenia ogrodzenia. "Oprócz uszkodzenia doszło również do ucieczki psa z posesji" - pisze kierownik robót do komendanta straży miejskiej. Autor pisma poprosił go o niewyciąganie konsekwencji w stosunku do właścicielki czworonoga za ewentualne spowodowane przez niego straty, zaś sam dla siebie o "wyrozumiałość i łagodne rozwiązanie sprawy".

Co na to szef strażników? Zapewnił, że w stosunku do  "Bogu ducha winnej" właścicielki psa konsekwencje nie będą wyciągane, mimo tego, że "pies na tzw. gigancie zdemolował sklep marki Biedronka oraz dokonał unicestwienia zwierzęcia marki kot". Dalej w piśmie następuje barwny opis zdarzenia we wspomnianym markecie z kotem "we wnętrzu psa" w finale.

"Dziś remontuje pan wały w ... (miejsce zostało zamazane) i dopuszcza się pan tak zuchwałego czynu. Aż strach pomyśleć, co było gdyby remontował pan ogrodzenie w ZOO dajmy na to we Wrocławiu i tam doprowadził do podobnego aktu wandalizmu skutkującego ucieczką dajmy na to niedźwiedzia. Na usta ciśnie się pytanie, czy wtedy poprosiłby Pan o wyrozumiałość i łagodne potraktowanie sprawy".

Jakie zatem konsekwencje czekają kierownika budowy? Tego można dowiedzieć się z kopii pism, które publikujemy poniżej.

(MPlaza)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

grgorygrgory

0 0

cio tam sie dzieje tn? cenzura jak za prl u?

12:25, 11.12.2021
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

AdiAdi

0 0

Ten komendant to chyba były milicjant z tych co wypisywali mandaty za niemanie dowodu

14:57, 12.12.2021

lusialusia

0 0

No i fajnie. Komu sie nie podoba? urzędasy?

23:18, 15.12.2021
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%