Aż ośmiokrotnie wzrosły rachunki za gaz, które ma zapłacić huta szkła w Sandomierzu. - Jeśli nie będzie pomocy państwa, to zakład długo nie wytrzyma takiej sytuacji. Istnieje realne zagrożenie zamknięcia huty. Byłoby to katastrofą dla miasta - podkreśla burmistrz Marcin Marzec. Na konieczność wsparcia branży szklarskiej zwraca uwagę również między innymi Marzena Okła-Drewnowicz, posłanka Koalicji Obywatelskiej.
Huta szkła Pilkington, należąca do NSG Group, to największy pracodawca w Sandomierzu i jeden z największych w regionie. Zatrudnia około dwóch i pół tysiąca osób. M. Okła-Drewnowicz, która w ostatnich dniach spotkała się z kierownictwem fabryki, mówi, że sytuacja zakładu jest dramatyczna. Jak informuje posłanka, rachunek za gaz skoczył z 4 milionów złotych w pierwszych miesiącach ubiegłego roku do 34 milionów złotych w sierpniu. Gaz jest głównym elementem wpływającym na koszt wytwarzania szkła.
w papierowym i elektronicznym wydaniu
"Tygodnika Nadwiślańskiego":
as20:43, 14.09.2022
nic sie niestanie doputy będa robotnicy za 2600,a bedą,bo parasol i za 2 bedzie robił i narzekał 20:43, 14.09.2022
taka rada07:36, 15.09.2022
2 i pol tysiaca? prosze nie wypisywac glupot 07:36, 15.09.2022
tomek06:37, 15.09.2022
0 0
hute i tak w wiekszosci przeniesli do galicji 06:37, 15.09.2022