Czy po 30 czerwca sandomierski basen zostanie zamknięty? Władze miasta zakładając, że w drugiej połowie roku ruszy remont obiektu, zapewniły w budżecie pieniądze na jego funkcjonowanie zaledwie na sześć miesięcy. Tymczasem termin rozpoczęcia modernizacji na razie trudno jest określić, nawet w przybliżeniu.
Interpelację w sprawie pływalni „Błękitna Fala” złożyli radni Jerzy Żyła i Marek Chruściel. Napisali w niej, że sprzeciwiają się zamknięciu basenu od 1 lipca z powodów ekonomicznych, czyli braku pieniędzy na funkcjonowanie. Zaapelowali o dokonanie przesunięć środków w budżecie miasta po to, aby pływalnia mogła być otwarta do czasu remontu.
Problem ten Jerzy Żyła poruszył również na środowej sesji, zaznaczając, że sprawa jest pilna. Podkreślił, że jeśli zasadne byłoby zamknięcie obiektu z powodu remontu, tak nie jest uzasadnione zamykanie go w sytuacji, gdy nie wyłoniono jeszcze wykonawcy inwestycji.
– Wśród wszystkich obiektów rekreacyjnych znajdujących się w Sandomierzu pływalnia cieszy się największą popularnością. Korzystają z niej nie tylko mieszkańcy naszego miasta. To osoby w różnym wieku – od niemowląt, które przynoszone są przez rodziców, po seniorów. Tutaj prowadzona jest nauka pływania, a także zajęcia rehabilitacyjne. W wakacje odbywały się tam zajęcia dla różnych grup wiekowych. Mówimy o programach profilaktycznych, odciąganiu dzieci od telefonów komórkowych i komputerów, a chcemy zamknąć im basen – mówił Jerzy Żyła.
Wiceprzewodniczący rady dodał, iż ma świadomość, że miasto boryka się z problemami finansowymi, ale nie można oszczędzać na tym, co przynosi mieszkańcom duże korzyści. – Na to nie będzie naszej zgody – stwierdził Jerzy Żyła.
Sandomierski samorząd, jak informowaliśmy, otrzymał na remont basenu 15 mln zł z programu Polski Ład. Pierwszy przetarg na opracowanie projektu i wykonanie prac budowlanych został unieważniony, ponieważ jedyna złożona oferta opiewała na kwotę o 3,5 miliona wyższą od tej, jaką założyło miasto.
Jerzy Żyła zwrócił uwagę na to, że samo projektowanie będzie trwało około sześciu miesięcy, remont również będzie długotrwały. Ponadto nie można mieć pewności, czy w ogóle dojdzie do inwestycji. – Jeśli zamkniemy basen i wyłączymy znajdujące się tam urządzenia, to po przerwie możemy ich już nie uruchomić – kontynuował radny Żyła.
Marek Chruściel podkreślił, że również mieszkańcy sprzeciwiają się temu, aby basen został zamknięty z powodu braku funduszy.
– Zgadzam się, że do czasu wyłonienia wykonawcy trzeba zrobić wszystko, aby basen funkcjonował. Problem będzie pewnie z finansowaniem, ale taki problem jest zawsze – odpowiedział Janusz Stasiak, wiceburmistrz Sandomierza.
Barbara Grębowiec, skarbniczka miasta przyznała: środki są ograniczone, zakładano bowiem, że będą one potrzebne tylko do połowy roku. – Wszędzie jest ich za mało, wszędzie trzeba je dokładać. Dlatego niemal na każdej sesji dokonujemy przesunięć w budżecie – uspokajała Barbara Grębowiec.
Jednocześnie przypomniała ona, że ubiegłoroczny budżet Sandomierza zamknął się deficytem w wysokości 3 mln zł. W tym roku deficyt planowany jest na 13 mln zł. Miasto będzie zaciągało kredyty. Urzędniczka zapewniła również, że sama modernizacja basenu nie jest zagrożona.
– Trochę na wyrost ta sytuacja jest wywołana – stwierdziła Barbara Grębowiec, odnosząc się do uwag radnych.
Czy tak fatycznie jest? Paweł Wierzbicki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który zarządza basenem, potwierdził, że w związku z planowaną modernizacją pływalni plan finansowy instytucji na ten rok został ograniczony. – Jest analogiczny do środków, jakie mieliśmy w 2022 roku. Ale mamy do czynienia ze wzrostem kosztów, między innymi energii, ciepła i chemii basenowej oraz podniesieniem najniższego wynagrodzenia. Faktem jest, że pieniędzy na funkcjonowanie wystarczy do czerwca – mówił dyrektor. – Musimy o tym rozmawiać i mieć świadomość, że sytuacja jest bardzo trudna. Jeśli nie będzie remontu, środki trzeba będzie przesunąć. MOSiR w ramach swojego budżetu nie ma takich możliwości.
Piotr Wójtowicz, naczelnik Wydziału Rozwoju, Promocji i Inwestycji w Urzędzie Miejskim w Sandomierzu wyjaśnił, że po pierwszym nieudanym przetargu magistrat musiał złożyć do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wniosek o kolejną promesę. Spodziewa się jej w najbliższych dniach. Na ogłoszenie kolejnego przetargu będzie dziewięć miesięcy, ale urzędnicy wyznaczyli sobie czas krótszy – maksymalnie do końca czerwca.
Wiceburmistrz i naczelnik mówili, że szukają firm, które specjalizują się w budowie i remontach basenów, będą je namawiać do udziału w sandomierskim przetargu.
Sandomierzanie nie mogą już korzystać z basenu letniego. Dotychczas wykorzystywany, składany obiekt wymaga remontu. Miasto tłumaczy, że nie ma pieniędzy na wykonanie prac.
[ZT]201911[/ZT]
zazuzizazuzaj18:50, 27.04.2023
tn sandomierz to nie jest wasz region
.07:48, 28.04.2023
w czym problem? nad jezioro mają pół godziny
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
0 1
lojejku czy nima innego tematu