W ubiegłym roku Zamek Królewski, siedzibę muzeum, odwiedziły 70 292 osoby. W 2022 roku było tam 65 228 zwiedzających, zaś w 2019, czyli tuż przed pandemią – 44 928.
– Widoczny jest stały wzrost liczby gości. W ciągu ostatnich lat nastąpił duży skok. Chcielibyśmy, aby w tym roku wyniki były jeszcze lepsze, dlatego przygotowaliśmy bardzo atrakcyjną ofertę – powiedział dr hab. Mikołaj Getka-Kenig, dyrektor Muzeum Zamkowego w Sandomierzu.
Dyrektor zaznaczył, że rekordowa frekwencja to właśnie zasługa przygotowanych na 2023 rok ciekawych propozycji, przede wszystkim trzech dużych ekspozycji czasowych. Były to: „Imago Terrae Sandomiriensis. Skarby kartografii ze zbiorów Muzeum Zamkowego w Sandomierzu”, „Jerzy Ossoliński – magnat z Sandomierza” oraz trwająca jeszcze do końca stycznia – „Janusz Kamocki – Sandomierzanin, patriota, etnograf”. Wystawa poświęcona Jerzemu Ossolińskiemu była największym tego typu wydarzeniem w historii Muzeum Zamkowego. Zobaczyło ją około 30 tysięcy osób. Jest to, podkreślił Mikołaj Getka-Kenig, poziom, jaki osiągają ekspozycje w muzeach narodowych w Polsce.
Dużym powodzeniem cieszyły się także dwie mniejsze wystawy czasowe – „10 lat istnienia marki Ćmielów Design Studio. Design na tle tradycji” oraz „Moda w służbie wolności”, która będzie prezentowana jeszcze do kwietnia.
Muzeum rozwijało również działalność wydawniczą. Jak podkreślił dr Getka-Kenig, obszerny katalog wystawy „Jerzy Ossoliński – magnat Sandomierza” spotkał się z dużym zainteresowaniem ze strony księgarń, które chciały go włączyć do swojej oferty, a także bibliotek i instytucji naukowych. Ponadto ukazały się publikacje „Korona odkryta w Sandomierzu” dr. hab. Tomisława Giergiela z Działu Historycznego Muzeum Zamkowego i wykładowcy Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej oraz „Szachy sandomierskie” autorstwa dr. Wojciecha Rajpolda, również pracownika sandomierskiej instytucji.
Znacząco wzbogaciły się zbiory muzeum. W dziale archeologicznym przybyło niemal 13,5 tysiąca eksponatów, w etnograficznym – 11, w historycznym – 45, w dziale sztuki – 13, zaś dział literatury pozyskał jeden obiekt.
Instytucja dokonała 10 zakupów. Jak poinformowała Kinga Kędziora, zastępczyni dyrektora, są to między innymi: dwie mapy, trzy srebra stołowe, moneta Władysława Łokietka, przypisywana mennicy w Sandomierzu oraz XVII-wieczna rycina przedstawiająca królewicza Władysława IV Wazę. 42 obiekty zostały poddane konserwacji. Są wśród nich trzy bierki szachów sandomierskich oraz dziewięć pamiątek po Jarosławie Iwaszkiewiczu.
Zamek, który stał się własnością muzeum, należał wcześniej do Skarbu Państwa. Instytucja, jak informowaliśmy, kupiła od osoby prywatnej nieruchomość przy ulicy 15 Sierpnia.
na zdjęciu: Dr hab. Mikołaj Getka-Kenig, dyrektor Muzeum Zamkowego i Kinga Kędziora, jego zastępczyni w czasie konferencji prasowej.
[ZT]207645[/ZT]
1 0
brawo sandomierz kto to pomyslal zeby takie miasto podlergalo kiedys pod tarnobrzeg
0 0
KOGO to uwolniono od tej rudery?