[FOTORELACJA]6143[/FOTORELACJA]
Na wystawie zatytułowanej „Magia wyobraźni” można zobaczyć blisko 50 prac Ewy Sierokosz. Prezentują one rzeczywistość – przyrodę, krajobrazy, ale i ludzkie twarze – w innej, odrealnionej odsłonie. – Są to zdjęcia przerobione komputerowo, wykonane na bazie fotografii realistycznych. Powstały one pod wpływem różnych emocji i przeżyć. Są prace mroczne i bardziej pogodne – mówiła Ewa Sierokosz.
Wskazała na sfotografowane drzewo – jest na nim i jasność, i mrok; są odlatujące kruki, a także wschodzące słońce, czyli nadzieja na dobry dzień. Twarze na jej zdjęciach są wykrzywione, zdeformowane. – Tak jak w życiu – człowiek zakłada maskę, ukrywając pod nią prawdziwą twarz czy swoje wnętrze. To mój wymyślony świat, efekt wyobraźni. Każdy z oglądających te zdjęcia może przedstawioną na nich rzeczywistość interpretować inaczej – dodała artystka fotografik.
Ewa Sierokosz przypomniała, że tego typu prace prezentowała przed laty na wystawie zatytułowanej „Inny wymiar”, ale były to początki jej przygody z taką fotografią. – Teraz podchodzę do niej z większym uczuciem. Te zdjęcia to moje przemyślenia, smutki, rozterki i radości – zaznaczyła sandomierzanka.
Ewa Sierokosz pracuje w zawodzie 52 lata, kontynuując tradycje ojca, Mariana Kossowskiego. Zajmuje się różnymi rodzajami fotografii: portretową, krajobrazową, przyrodniczą i kreatywną. Także ta ostatnia przynosi jej nagrody i wyróżnienia. W konkursie „Przestrzeń wyobraźni” w Poznaniu krytycy przyznali jej za całokształt twórczości srebrny medal. Również srebrny medal zdobyła w rywalizacji ,,Foto-Odlot”, zaś Niebieską Wstążkę FIAP w konkursie zorganizowanym w Grecji.
Wystawę zorganizowało Sandomierskie Centrum Kultury.
Więcej na ten temat będzie można przeczytać w "Tygodniku Nadwiślańskim".
[ZT]209572[/ZT]
0 0
Co artysta chciał swoim dziełem podwiedzieć to trzeba go o to zapytać. Inaczej człowiek się nie domyśli.