Zamknij

Motoryzacyjne perełki w stylu retro w Sandomierzu. Można było zobaczyć najpiękniejsze zabytkowe auta z całej Polski [FOTO]

18:32, 19.04.2024 . Aktualizacja: 18:50, 19.04.2024
Skomentuj Lidia i Piotr Matuszkowie obok forda z 1930 roku Lidia i Piotr Matuszkowie obok forda z 1930 roku

Najpiękniejsze samochody zabytkowe z różnych stron Polski można było zobaczyć dzisiaj (w piątek, 19 kwietnia) na staromiejskim Rynku w Sandomierzu. Najstarszy z nich miał prawie sto lat. Auta wzbudzały podziw wśród oglądających, a właściciele mówili zgodnie, że są to pojazdy z duszą.   

[FOTORELACJA]6345[/FOTORELACJA]

Prezentacja była częścią I rundy Mistrzostw Polski Pojazdów Zabytkowych 2024, organizowanej przez Automobilklub Stalowa Wola.

Przyjechało do nas 28 uczestników. Dodatkowo można zobaczyć trzy auta należące do organizatorów. Przekrój jest ogromny, bowiem najstarszy pojazd jest z 1926 roku, zaś najmłodszy z 1991. Dużo jest samochodów z lat 70. i 80. – informował Marcin Kopyść z Automobilklubu Stalowa Wola, właściciel skody 100 z 1976 roku.

Najstarszym autem był citroen. – Jest to pierwszy model citroena, który jest całkowicie stalowy, poprzednie wersje były drewniano-stalowe. Jest w takim stanie, w jakim wyszedł z fabryki. Nigdy nie był restaurowany i malowany. Naprawę przeszedł jedynie silnik, który był niesprawny od lat 60. Samochód stał we Francji w stodole. Znalazłem go na portalu aukcyjnym. Wcześniej przez cztery lata szukałem dokładnie takiego samochodu – opowiadał Artur Węgler z Warszawy.

Pan Artur zaznaczył, że jazda tym autem daje dużą frajdę. Należy jednak dobrze opanować sztukę prowadzenia, ponieważ biegi są niezsynchronizowane, trzeba nauczyć się je wrzucać, a hamulce są mechaniczne, na linki.

[BANER]0[/BANER]

Spore zainteresowanie wzbudzał ford A z 1930. Jego właściciele, Lidia i Piotr Matuszkowie z Poznania, przebrani byli za słynną parę gangsterów z tamtego okresu, Bonnie i Clyde. Auto, jak wyjaśnił pan Piotr, jest po renowacji i lakierowaniu. – Wbrew pozorom ta wersja była już dość łatwa w prowadzeniu. Auto ma trzy biegi i jest dość dynamiczne, ponieważ posiada 40-konny silnik, a na tamte czasy to było dużo – tłumaczył przedstawiciel Automobilklubu Wielkopolska.

Dla corvetty C 2 z 1963 roku trwające wydarzenie jest rajdowym debiutem. Auto dzień przed wyjazdem na rajd opuściło garaż po czteroletniej renowacji. – Silnik V8 ma pojemność 5300 centymetrów sześciennych. Samochód ma skrzynię manualną, zrobiony jest z laminatu, jak wszystkie corvetty – powiedział Marian Pudełko z Bielska- Białej.

Barbara i Marian Pudełkowie przyznali, że mają kilka corvett. Jest to, jak wyjaśnili, ich miłość z dzieciństwa.

Ewa Słoniewska i Edmund Buko ze Zgorzelca prezentowali opla kadetta z 1938 roku. Samochód został kupiony 30 lat temu, ale jego właściciel dopiero po przejściu na emeryturę znalazł czas na to, aby zająć się remontem. Prace zakończyły się pięć lat temu. W garażu mieszkańcy Zgorzelca mają jeszcze dwa inne przedwojenne pojazdy. Przyznali, że często biorą udział w rajdach, około 10 razy w roku. – To dla nas zabawa, odpoczynek i okazja do spotkania z ciekawymi ludźmi – dodała pani Ewa.

Najstarsze auta, przyznawali ich posiadacze, przyjechały na rajd na lawetach.

Na Rynku można było zobaczyć także między innymi: alfę romeo, MG, lincolna, trabanta i kilka modeli fiata.   

Z Królewskiego Miasta zabytkowe samochody pojechały do Stalowej Woli.

 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Duch Al CaponeDuch Al Capone

0 0

A kiedy do Tarnobrzega te autka przybędą? 09:00, 20.04.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%