Bogusława Mrozowskiego, wybranego z komitetu Nasz Region, w tajnym głosowaniu, poparło 10 osób, natomiast Krzysztofa Kandefera z Prawa i Sprawiedliwości – siedmiu. Wiceprzewodniczącymi rady zostali Witold Stefaniak z Przyjaznego Samorządu, na którego głosowało 11 osób, oraz Zdzisław Nasternak dziesięcioma głosami poparcia. Alicja Szatan z Prawa i Sprawiedliwości uzyskała siedem głosów „za”.
– Myślę, że będziemy w stanie się porozumieć i realizować kluczowe zadania, jakie stawia przed nami społeczeństwo – powiedział po wyborze Bogusław Mrozowski. Odpowiadając na pytanie, dlaczego przystąpił do koalicji z PSL, stwierdził, że jest to partner kompetentny i godny uwagi. – Taki układ polityczny najbardziej mi odpowiada. Mam nadzieję, że najważniejsze zadania będziemy realizować wspólnie – dodał przewodniczący.
Bogusław Mrozowski jest na emeryturze. Wcześniej był między innymi wójtem gminy Klimontów.
Marcina Piwnika z PSL poparło 11 członków rady, zaś jego kontrkandydata z PiS – Waldemara Maruszczaka sześcioro.
– Obiecuję wam tu obecnym, jak również mieszkańcom powiatu, ciężką i solidną pracę na rzecz rozwoju powiatu sandomierskiego. Chcę działać z wami wszystkimi, aby poglądy i polityczne zapatrywania nie miały znaczenia podczas obrad. Powinniśmy robić wszystko, do czego nas wybrano, powierzając nam mandat – mówił Marcin Piwnik.
Starosta podkreślił, że zależy mu na dobrej współpracy z samorządami gminnymi w celu realizacji wspólnych inwestycji, a także z ministrami i samorządem województwa, jeśli chodzi o pozyskiwanie funduszy. Jako priorytet wymienił dalszy rozwój szpitala, zapowiedział ponadto kolejne inwestycje oświatowe i drogowe.
Radni ustalili w czasie sesji wynagrodzenie starosty. Pozostanie ono na dotychczasowym poziomie, czyli będzie wynosić 19 500 zł.
Wicestarostą została Grażyna Szklarska z Przyjaznego Samorządu, na którą głos oddało dziewięć osób. W zarządzie powiatu będą pracować także: Zbigniew Wiercioch i Tomasz Huk, obaj z PSL oraz Mirosław Dziarek z Przyjaznego Samorządu, którzy dostali po 11 głosów.
W czasie obrad doszło do sporu dotyczącego procedury głosowania. Marek Kwitek z PiS zwrócił uwagę przed wyborem członków zarządu, iż karty są przygotowane w taki sposób, że nie dają możliwości wyrażenia głosu „przeciw”. Okazało się, że taki sposób głosowania jest zgodny ze statutem powiatu.
Na sesji nie został zaprzysiężony wybrany z listy PiS Marek Jońca. Powodem było to, że nie złożył on pisemnej rezygnacji z członkostwa w zarządzie województwa. W konsekwencji nie uczestniczył w głosowaniach. Marek Kwitek zaapelował na początku sesji, aby rada pozostała przy porządku obrad zaproponowanym przez komisarza i nie wybierała jeszcze starosty i członków zarządu. Apel ten nie został jednak przyjęty.
Po głosowaniach Marek Kwitek przypomniał, że to właśnie jego ugrupowanie otrzymało w wyborach do rady powiatu najwięcej mandatów, ale demokracja pośrednia sprawiła, że koalicja ułożyła się inaczej. – My szanujemy demokrację i zapowiadamy chęć współpracy w radzie, ponieważ wybrało nas społeczeństwo. Chcemy pracować dla dobra wszystkich mieszkańców – dodał radny Kwitek.
W radzie powiatu osiem mandatów ma PiS, siedem PSL, trzy Przyjazny Samorząd i jeden Nasz Region. Jeden z członków Przyjaznego Samorządu, Sławomir Gągorowski, nie przystąpił do koalicji. Określa się jako radny neutralny. W czasie większości dzisiejszych głosowań wstrzymywał się od głosu.
[FOTORELACJA]6490[/FOTORELACJA]
[ZT]211461[/ZT]
[ZT]210767[/ZT]
rejon nasz10:12, 07.05.2024
ciagle te same twarze nie pora ich wymienic przecie z oni nie robia kompletnie nic dla tego rejonu
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
0 0
Jak to nie robią? Biorą pieniądze i śpią na sesjach.