Na stadionie miejskim w Sandomierzu na dobre rozpoczął się pierwszy etap długo oczekiwanego remontu. Celem prac jest zabezpieczenie obiektu przed dalszą degradacją i poprawa jego stanu technicznego.

– Zaczynamy od góry, od dachu, przez który woda dostawała się do wnętrza obiektu. Chcemy zabezpieczyć budynek przed dalszą degradacją i przeciekami – wyjaśnia Jerzy Żyła, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

[FOTORELACJA]10587[/FOTORELACJA]

Na tarasie skute zostały już stare płytki. Dach zostanie potem pokryty specjalną żywicą, a woda opadowa będzie odprowadzana na zewnątrz. Roboty prowadzone są również na dolnym tarasie, przy wejściu na trybuny.

– Główna trybuna została częściowo wyłączona z użytkowania ze względów bezpieczeństwa. Wyznaczone zostały wejścia i wyjścia ewakuacyjne oraz przejścia do pomieszczeń socjalnych – tłumaczy dyrektor Żyła.

Mimo trwającego remontu stadion funkcjonuje. Na murawie odbywają się treningi, turnieje i mecze.

Inwestycji, jak tłumaczy miasto, nie można było już odkładać – obiekt był w bardzo złym stanie, a przeprowadzenie remontu nakazał nadzór budowlany. Jak przypomina dyrektor MOSiR, problemy z obiektem pojawiły się już na etapie jego odbioru.
– Stadion został oddany w pośpiechu i od razu miał wady budowlane. Podczas opadów woda przedostawała się do wnętrza budynku. Wykonawca, świadomy problemu, pod płytami sufitowymi zamontował nawet rynienki, aby odprowadzać wodę. Samo wykonanie było niewypałem, a wilgoć przez lata powodowała degradację konstrukcji. Dlatego budynek, mimo że ma dopiero 16 lat, jest już bardzo zniszczony – zapadła się ściana, a w sali konferencyjnej opadł sufit. Ta część obiektu w ogóle nie nadaje się do użytku – mówi Jerzy Żyła.

Zakończenie remontu zaplanowano na listopad przyszłego roku. Inwestycja będzie kosztować 2,9 mln zł. Pieniądze pochodzą z rządowego programu Polski Ład.

W kolejnych etapach planowane są prace przy szatniach, sanitariatach, płycie stadionu oraz kortach tenisowych.

[ZT]226548[/ZT]