[FOTORELACJA]7195[/FOTORELACJA]
W gablotach, na okolicznościowej prezentacji, można zobaczyć część pamiątek, jakie znajdują się w zbiorach sandomierskiej placówki. – Są to dokumenty z okresu przedwojennego i powojennego, legitymacje z podpisami Wincentego Witosa i Stanisława Mikołajczyka, pamiątki z czasów konspiracji, między innymi kenkarty. Jedna gablota poświęcona jest w większości tym osobom, których nie ma już wśród nas, a które odwiedzały nasze muzeum i należały do Towarzystwa Przyjaciół MHPRL – mówiła kustosz Iga Zamojska, kierowniczka sandomierskiego oddziału.
W siedzibie oddziału można również zobaczyć buty zesłańca na Sybir, który wrócił w nich do Polski.
Część pamiątek związanych z ruchem ludowym, przekazanych przez mieszkańców Sandomierszczyzny, znajduje się w muzeum w Warszawie. To dokumenty dotyczące organizacji działających na wsi, ale także kolekcja sztandarów i broni. W głównej siedzibie instytucji, jak zaznaczyła Iga Zamojska, są odpowiednie warunki do przechowywania tych przedmiotów.
MHPRH zostało utworzone 6 marca 1984 roku. Otwarto je 27 lipca 1985 roku. Sandomierski oddział został uruchomiony rok później. – Stanisław Kos, jego pierwszy kierownik, jeździł od domu do domu po całym terenie. Prosił o przynoszenie wszelkich pamiątek po rodzicach, które leżą na przykład na strychach – wspominała Iga Zamojska.
Udało mu się utworzyć cztery filie oddziału – w Staszowie, Klimontowie, Opatowie i Janowie Lubelskim. Dziś te placówki już nie istnieją. Sandomierskie muzeum najpierw mieściło się w budynku przy ulicy 11 Listopada, a później zostało przeniesione na Rynek Starego Miasta.
W okresie od września do kwietnia prezentowane są tam wystawy związane z ruchem ludowym, zaś w sezonie turystycznym o innej, bardziej ogólnej tematyce. Obecnie można tam zobaczyć prace artystów należących do grupy „Emocjonaliści”. To obrazy, rzeźba, tkanina artystyczna i fotografie.
– Działalność tego muzeum jest niezwykle ważna. Cieszymy się, że dzięki niemu również młodzi ludzie, mieszkańcy powiatu, wchodząc tutaj, mogą poznać historię naszego kraju. Czym byłaby teraźniejszość i przyszłość, gdyby nie nasza historia i nasza tożsamość – powiedział starosta sandomierski Marcin Piwnik.
Na przyszły rok zaplanowane są obchody jubileuszowe sandomierskiego oddziału.
[ZT]213132[/ZT]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz