O ile czynna już wystawa, jak mówi sama nazwa, wprowadza zwiedzających do świata „Ojca Mateusza”, do gotowej serialowej scenografii, tak ta nowa ma pokazywać proces powstawania filmu, już od etapu pracy nad scenariuszem.
– Zwiedzający będą mogli sami go stworzyć, ale także zgadywać, jaki będzie finał gotowego już scenariusza. Przygotowane zostaną również różne formy planów filmowych. Będzie można wchodzić na plan i aktywnie w nim uczestniczyć. Będą aktorzy i reżyser. Zamierzamy pokazać, jak wygląda produkcja na bazie odcinków „Ojca Mateusza”, ale ten proces dotyczy także innych filmów – opowiada Artur Wnuk, właściciel „Świata Ojca Mateusza”, zastrzegając, że na razie nie może ujawnić zbyt dużo informacji.
W przestrzeni wystawy będą organizowane warsztaty filmowe. Jak zapewnia Artur Wnuk, będzie to miejsce ciekawe dla osób w różnym wieku – dla dzieci, młodzieży i dorosłych, będzie to atrakcyjna forma edukacji filmowej.
– Jest to wyzwanie, rzecz bardzo trudna w realizacji, ale Sandomierz jest już miastem kojarzącym się z filmem, zatem takie miejsce jest, moim zdaniem, potrzebne. Poza tym widzimy, że „Ojciec Mateusza” ma dużo fanów. Ludzie lubią oglądać seriale i chcieliby się dowiedzieć, jak powstają, poznać szczegóły i różne „smaczki"– dodaje Artur Wnuk.
Przedsiębiorca liczy na to, że za rok wystawa będzie już gotowa.
Więcej na ten temat można przeczytać w nowym numerze "Tygodnika Nadwiślańskiego".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz