Zamknij

Powstaje płyta z utworami z kolekcji sandomierskich Benedyktynek. Będzie to wyjątkowe wydawnictwo [ZDJĘCIA]

11:32, 26.04.2025 Aktualizacja: 12:02, 26.04.2025
Skomentuj Nagrywanie płyty „Musica Sandomiriensis” w Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu Nagrywanie płyty „Musica Sandomiriensis” w Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu

W murach Wyższego Seminarium Duchownego nagrywana jest płyta z nierejestrowanymi wcześniej utworami z XVIII-wiecznych rękopisów, które pochodzą ze zbiorów Biblioteki Diecezjalnej. Zapisy te są w większości spuścizną po Benedyktynkach, dla których budynek obecnego seminarium był domem. Do nagrań wykorzystywany jest  XVII-wieczny pozytyw szkatulny. 

[FOTORELACJA]9241[/FOTORELACJA]

Płytę zatytułowaną „Musica Sandomiriensis” nagrywają muzycy z zespołu Il Vento z Krakowa pod kierownictwem dr Katarzyny Pilipiuk. W wydawnictwie znajdzie się osiem cennych i ciekawych kompozycji. Wszystkie, z wyjątkiem jednej, są dziełem anonimowych autorów.

 – Wybraliśmy kompozycje, które mają charakter lokalny. Staram się również szukać takiej twórczości, która nie jest typowa. W obecnych czasach, mając dostęp do niebywałej liczby nagrań, stworzyliśmy sobie niejako koncept XVIII-wiecznej muzyki. Ten koncept w dużej mierze jest oparty na pewnych standardach – na twórczości określonej grupy kompozytorów, zawierającej się w bardzo wyrazistych stylach, które stały się kanonem. Tymczasem w ówczesnych czasach nie było wyraźnych stylów, które dominowałyby w całej Europie, w każdym ośrodku panował jakiś styl lokalny i był inny punkt odniesienia. Zatem nie możemy oczekiwać, że muzyka sandomierska będzie taka sama, jaką tworzył na przykład Bach w Lipsku czy Vivaldi w Wenecji – mówi dr Katarzyna  Pilipiuk.    

Melomani, do rąk których trafi płyta, mogą spodziewać się czegoś zupełnie odmiennego i zaskakującego. Jest to, jak wyjaśnia dr Pilipiuk, zarówno twórczość lokalna, powstająca w Sandomierzu, a także utwory innych kompozytorów tutaj wykonywane, przykładem jest kompozycja Józefa Brentnera. Są to arie z akompaniamentem instrumentalnym. Ale nagrywany jest także koncert solowy anonimowego twórcy na obój i zespół smyczkowy, będący nietypowym połączeniem stylu włoskiego z … muzyką ludową.

– Zawiera on dużo akcentów ludowych. Harmonika jest dość prosta, brzmienie raczej przaśne, ale jest to bardzo ciekawa kompozycja – mówi o koncercie Anna Huszczo, klawesynistka, prezeska Fundacji Il Vento.

Muzycy podkreślają, że najpierw sporym wyzwaniem była praca z zapisami nutowymi. Występują w nich bowiem błędy, które trzeba było odnaleźć i poprawić. Zdarzały się również wątpliwości dotyczące harmonii. Problemy były także z odczytaniem tekstów po łacinie. Tutaj z pomocą przyszedł ks. prof. Marek Kozera, łacinnik z WSD.  

Do nagrań wykorzystywane są instrumenty oryginalne z epoki i ich kopie. Pozytyw szkatulny z pierwszej ćwierci XVII wieku znajdował się kiedyś w klasztorze Panien Benedyktynek i był używany przez tutejszą kapelę. Teraz przechowywany jest w Muzeum Diecezjalnym w Sandomierzu. Zdarzało się, że na nim grano, ale brzmiał on solowo, a nie w zespole instrumentów.  

Dla mnie jest to duże wyzwanie, a jednocześnie przyjemność, że mogę obcować z tak starym instrumentem. Wykonuję na nim partię basso continuo. To także rodzaj eksperymentu – przyznaje Anna Huszczo.

Miechy pozytywu są napędzane ręcznie. Dla osoby, która się tym zajmuje, czyli kalikuje, jest to wielogodzinna, ciężka praca. Jest to tym większa sztuka, że trzeba to robić bardzo precyzyjnie, dbając, żeby miechy podnosić regularnie i w jednym tempie, ponieważ to wpływa na intonację. Zadanie to zostało powierzone Grzegorzowi Stawowemu, który opiekuje się pozytywem. Jemu przypadło w udziale również strojenie cennego zabytku. Do nagrań historyczny instrument został wykorzystany po raz pierwszy. 

Kompozycje, które trafią na płytę, zostały wybrane z bardzo dużego zbioru, liczącego kilkaset rękopisów. – Przeszedł on w latach 2014-2015 konserwację zachowawczą. Częściowo został wtedy także uporządkowany. Jest on w całości zdigitalizowany i udostępniony w bibliotece cyfrowej, dzięki czemu mogą korzystać z niego wszyscy zainteresowani – przypomina ks. dr Piotr Tylec, dyrektor Biblioteki Diecezjalnej.

Inicjatorzy wydania płyty podkreślają, iż naturalne jest to, że utwory rejestrowane są we wnętrzach obecnego Wyższego Seminarium Duchownego. – Te mury były kiedyś przesiąknięte muzyką, którą nagrywamy. Wracamy zatem do korzeni. Mamy potrójną autentyczność – ten repertuar, te instrumenty  i to wnętrze – zaznacza Katarzyna Pilipiuk.  

Na nagranie płyty udało się pozyskać pieniądze z programu „Muzyczny ślad” Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. „Musica Sandomiriensis” ma się ukazać wczesną jesienią. W planach jest zorganizowanie koncertu promocyjnego. Ze względu na dofinansowanie płyty będą rozdawane za darmo zainteresowanym. Będą one również wysyłane do uczelni muzycznych w Polsce. 

Płyta jest nagrywana w składzie: Anna Zawisza – sopran, Helena Poczykowska – alt, Katarzyna Pilipiuk – obój historyczny, Victora Melik – skrzypce barokowe, Anna Huszczo – pozytyw, Elżbieta Górka – skrzypce, Konrad Górka – wiolonczela, Marek Lewandowski– kontrabas.

[ZT]219781[/ZT]

 

(mp)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%