Remont sandomierskiego stadionu coraz bliżej. Najpierw uszczelnienie i walka z zawilgoceniem

W najbliższych miesiącach rozpocznie się pierwszy etap remontu stadionu miejskiego w Sandomierzu. Obiekt jest w fatalnym stanie.  

Na remont miasto przeznaczyło część pieniędzy z Polskiego Ładu. Niedawno otwarte zostały oferty przetargowe. Są one korzystne, zatem pewne jest, że inwestycja będzie realizowana.

Jak podkreślił burmistrz Paweł Niedźwiedź, teraz najpilniejszym zadaniem jest wykonanie robót związanych z uszczelnieniem dachu i wyeliminowaniem nieszczelności kanalizacji deszczowej, odprowadzającej wody opadowe z dachu, tarasu oraz trybun. Nieszczelności te doprowadziły do zawilgocenia i wypiętrzenia się podłoża w niektórych miejscach. W szatni zapadła się podłoga i jedna ze ścian. 

– Remont musi być rozpoczęty od góry. Trzeba skuć płytki znajdujące się na tarasie, zresztą większość z nich już odpadła, uszczelnić pokrycie dachowe oraz wykonać odpowiednią izolację. Zamierzamy zrezygnować z ponownego ułożenia płytek na tarasie, zamiast tego chcemy wylać tam żywiczną nawierzchnię. Konieczne będzie także usunięcie wszystkich siedzeń na trybunach, trzeba będzie bowiem skuć część betonu, zrobić izolację i impregnację. Bez wykonania tych robót nie ruszymy z kolejnymi – powiedział burmistrz.

Na te prace samorząd przeznaczył około 4 mln zł.

W czerwcu magistrat zamierza ubiegać się o pieniądze z programu wspierającego infrastrukturę sportową. Jednym z kluczowych elementów kolejnego etapu modernizacji stadionu ma być remont szatni.

Więcej na temat stadionu będzie można przeczytać w papierowym wydaniu "TN" .