[FOTORELACJA]10298[/FOTORELACJA]
W wydarzeniu wzięło udział około 220 osób – dwukrotnie więcej niż w ubiegłym roku. – Trasy są bardzo malownicze. Widzimy, że osoby przyjeżdżające z różnych zakątków Polski są nimi zauroczone i wracają tutaj, często zachęcając kolejne. Sandomierz sam w sobie jest piękny, a okolica warta poznania – mówił Jacek Łabudzki, ultramaratończyk, pomysłodawca i współorganizator imprezy.
Nowością tegorocznego, jubileuszowego festiwalu była trasa Traktem Sadowniczym, prowadząca z Malic do Sandomierza, na dziedziniec klasztoru ojców dominikanów. Była przeznaczona zarówno dla biegaczy, jak i dla miłośników nordic walking.
Z tego samego miejsca, spod klasztoru i dominikańskiej winnicy, wystartowały biegi na dłuższe dystanse: 16-kilometrowy Traktem Królewskim w stronę Andruszkowic oraz 26-kilometrowy Traktem Pieprzowym, najbardziej wymagający ze względu na wzniesienia. Wszystkie trasy łączyło jedno: przebiegały przez sandomierskie winnice i sady.
– Startuję w tym biegu po raz drugi. W ubiegłym roku przyjechałam dzięki koleżance. Tak nam się spodobało, że musiałyśmy tu wrócić. Co urzeka nas najbardziej? Przepiękne widoki – winnice i sady pełne jabłek. Trasa jest fantastyczna, a właściciele winnic przesympatyczni. Niestety w tym roku znów zdecydowałam się tylko na 16 kilometrów, nie porwałam się na więcej – opowiadała Katarzyna Palak z Lublina.
Lublin miał silną reprezentację. Joanna Szewczuk, Agnieszka Kurczuk-Samodulska i Marek Naumiuk wybrali trasę 26-kilometrową. – To taki bieg, w którym nie można się spieszyć. Warto podziwiać okolice, rozmawiać z ludźmi, pytać ich o winnice, a nawet degustować – podkreślił Marek Naumiuk.
– Chcemy zobaczyć te okolice, nacieszyć się widokami. Trudna trasa nas nie przeraża – biegamy również po górach – dodały panie Joanna i Agnieszka.
Ludmiła Bartkowiak i Robert Konieczny z Jarocina w Wielkopolsce przyjechali razem z suczką border collie Bunią, aby pobiec na dystansie 16 km. – Jechaliśmy sześć godzin specjalnie po to, aby wziąć udział w tym biegu. Narzeczony od lat biega i wyszukuje ciekawe miejsca, gdzie możemy spędzać czas wspólnie – mówiła pani Ludmiła. – Udział w biegu połączyliśmy ze zwiedzaniem Sandomierza. To nasza pierwsza wizyta w tym mieście – dodał pan Robert.
Na mecie na biegaczy czekały medale, a zwycięzcy otrzymali nagrody rzeczowe przygotowane przez Sandomierskie Stowarzyszenie Winiarzy. Dla rodzin, kibiców i turystów zorganizowano punkty gastronomiczne oraz degustacyjne.
Organizatorem wydarzenia było Stowarzyszenie Sandomierski Szlak Winiarski.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Federal Mogul i Pilkington chcą produkować dla wojska
Polska Grupa Zbrojeniowa przejęta przez PSL - przehandlowana za dalszy ciąg koalicji. Partia chłopska zamiast zajmować się rolnikami zajmuje się produkcja zbrojeniową. To już brak jakichkolwiek słów żeby to opisać. Jak Pilkigton i Federal chcą zarabiać niech jadą z misją biznesową na Ukrainę a nie pokazują się za plecami opatrzonego towarzystwa wzajemnej adoracji z PSLu. PSL niech na giełdzie w Sandomierzu z rolnikami się na konferencji pokazuje. Co to jest robione w Polsce, kiedy nastąpi opamiętanie.
producent szkła
18:05, 2025-10-26
Procesja z udziałem Wojowników Maryi w Sandomierzu
Poczytajcie o ich bossie
Paweł
13:23, 2025-10-26
Procesja z udziałem Wojowników Maryi w Sandomierzu
WOJOWNICY MARYI? Czy Maryja z kimś wojowała, czy zamierza iść na wojnę? Zdaje się, że Matka Boża zawsze była wzorem pokory i miłości bliźniego. Chyba, że chodzi o zupełnie kogoś innego
Emerytka
10:51, 2025-10-26
Procesja z udziałem Wojowników Maryi w Sandomierzu
Zamiast randek mężczyźni chodzą na modlitwy i pielgrzymki lub siedzą w kącie przy kompie.Kobiety nie mają z kim się wiązać i w rezultacie mieć dzieci , stąd taki niż demograficzny i zanik życia. Nie ma gdzie spędzać czasu , tylko jest gdzie jeść tłuste fast foody i pić piwo.
Ewa
10:42, 2025-10-26