Karol Bielecki, reprezentant Polski, medalista mistrzostw świata przekonywał lokalnych przedsiębiorców, aby wsparli drużynę, w której zaczynał swoją karierę - SPR "Wisła Sandomierz". Zespół piłki ręcznej niedawno awansował do I ligi.
Sandomierscy szczypiorniści powrócili do grona najlepszych po 20 latach przerwy. Aby móc zagrać w I lidze drużyna potrzebuje jednak pieniędzy - do końca roku dodatkowo co najmniej 100 tys. zł. Miasto, do tej pory główny sponsor, nie jest w stanie ich przekazać, gdyż - jak tłumaczą władze - z powodu epidemii jest w dołku finansowym.
Karol Bielecki został poproszony o wsparcie dla drużyny, jako jej najbardziej utytułowany wychowanek. Zawodnik i władze klubu spotkali się z przedstawicielami lokalnego biznesu w miniony poniedziałek w hali sportowej. Byli tam również juniorzy "Wisły".
- Chciałbym przekonać tych, których na to stać, aby zechcieli się podzielić z innymi i dać w ten sposób szansę młodym ludziom. Sandomierz jest wspaniałym miastem. Dobrze by było, gdyby lokalna wspólnota łączyła ze sobą sport i biznes. W Niemczech, gdzie mieszkałem, w wielu miejscowościach tak to funkcjonowało - sponsorzy, zarówno ci mali, jak i duzi, brali odpowiedzialność za to, aby sport był na wysokim poziomie - mówił Karol Bielecki.
Wojciech Malinowski, prezes Stowarzyszenia Piłki Ręcznej "Wisła Sandomierz" przyznał, że po spotkaniu sprzed tygodnia pojawiły się pierwsze deklaracje wsparcia. Są one nieoficjalne, kuluarowe.
- Padły ze strony lokalnych przedsiębiorców. Na razie nie ma mowy o konkretnych kwotach. Suma, jakiej potrzebuje drużyna, niewątpliwie, byłaby bardzo duża dla jednej osoby. Dlatego ważne jest, aby do pomocy zaangażowała się większa grupa - powiedział prezes.
Zobacz także: - Tarnobrzeg po ulewie. Zalane ulice, garaże i piwnice - Na Dzień Ojca tańsze bilety do sandomierskich atrakcji turystycznych i muzeum - Znany tarnobrzeski lekarz ponownie przed sądem |
Wojciech Malinowski dodał, że to od sponsorów zależy, czy klub będzie stać choćby na nowych zawodników. Obecnie drużyna opiera się w całości na młodych wychowankach klubu.
Władze klubu nie kryły, iż liczą na to, że po spotkaniu z Karolem Bieleckim odzew będzie duży i padną konkretne już deklaracje współpracy.
- Słyszałem nawet głosy, że powinniśmy pozyskać do drużyny Karola. Na pewno pokazałby wiele na parkiecie - żartował Wojciech Malinowski.
Do wsparcia "Wisły" zachęcał także związany przez wiele lat z klubem burmistrz Sandomierza Marcin Marzec. - Wychowankowie klubu pokazują, że warto się starać, trenować i się bić. Czas, żeby to docenić i wesprzeć działania młodych ludzi - zaznaczył burmistrz.
Karol Bielecki spotkał się z młodymi szczypiornistami. Mówił, że sukcesu nie można osiągnąć bez zachowania pokory. - Pokora jest konieczna do tego, aby trenować i stawać się coraz lepszym. Tylko dzięki temu można dojść daleko. Natomiast im szybciej zawodnik uwierzy w to, że już coś znaczy, tym szybciej zniknie - powiedział utytułowany szczypiornista. Karol Bielecki zapowiedział, że w Sandomierzu zostanie rozegrany mecz na zakończenie jego kariery. Wydarzenie to odbędzie się jesienią lub wiosną.
Spotkanie z Karolem Bieleckim - 5 zdjęć
0 0
sandomierz sie cofa w rozwoju czy to dociera do jego mieszkancow? kto jest za to odpowiedzialny niech odpowiedza sobie samii i zadne czwor czy piecio miasta tu niepomoga