Pan Karol z Lipnika musiał zapłacić 400 złotych, aby firma pogrzebowa mogła wwieźć na cmentarz trumnę z ciałem jego dziadka. - Gdybym wybrał zakład, który zarządza cmentarzem, opłaty by nie było. Uważam, że to niedopuszczalne praktyki - stwierdza mężczyzna. W tle sprawy jest rywalizacja konkurentów w branży pogrzebowej.
Administratorem cmentarza parafialnego w Goźlicach, gdzie odbywał się pogrzeb, jest Centrum Pogrzebowe Abal Aleksandra Stąpora z Sandomierza. Karol Łucki, organizując pochówek swojego dziadka, zdecydował się skorzystać z usług innego sandomierskiego zakładu - Jana Ząbka. Jak opowiada, w dniu ceremonii, która odbyła się w ubiegłym tygodniu, tuż przed wyjazdem samochodu z trumną z Sandomierza do Goźlic...
Czytaj w papierowym
i elektronicznym wydaniu "TN".
KUP e-TN:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz