Na dzisiejszej sesji (w piątek, 31 stycznia), na której podejmowano uchwały o zamiarze likwidacji i zamiarze przekształcenia podstawówki, pojawiła się grupa rodziców. Trzymali oni transparent z hasłem „Zamknąć szkołę, sprzedać mury, by w budżecie łatać dziury”.
Najpierw Mariusz Kusik przewodniczący Rady Rodziców w Publicznej Szkole Podstawowej w Gieraszowicach wygłosił oświadczenie. Rozpoczął je od stwierdzenia, że pragnie dotrzeć do świadomości i sumień radnych. Ostrzegał, że decyzja o przekształceniu przyniesie negatywne, nieodwracalne skutki nie tylko dla społeczności Gieraszowic, ale może poróżnić mieszkańców całej gminy.
– Nie twórzcie podziałów. Potencjalne oszczędności finansowe powstałe dzięki likwidacji szkoły nie uzdrowią budżetu gminy Łoniów – apelował do radnych.
Podkreślił, że resort edukacji pracuje nad rozwiązaniami polegającymi na wsparciu dla samorządów prowadzących małe szkoły, w związku z czym decyzja gminy Łoniów będzie co najmniej przedwczesna.
– Proszę was dzisiaj: wspólnie obrońmy naszą szkołę, a my zapewniamy, że staniemy razem z wami w obronie szkół w Łążku i Świniarach czy też w innych ważnych dla was i waszych wyborców sprawach – mówił przedstawiciel rodziców.
Zwrócił uwagę na dzieci ze specjalnymi potrzebami, które mogą mieć duże problemy wynikające ze zmiany środowiska. Zaznaczył, że obecnie szkoła w Gieraszowicach samodzielnie diagnozuje dzieci, niweluje trudności, osiąga dobre efekty edukacyjne i wychowawcze.
Martyna Pawłowska, wójt Łoniowa uzasadniała decyzję względami demograficznymi, czyli malejącą liczbą dzieci uczęszczających do szkoły w Gieraszowicach i innych placówek w gminie, a także koniecznością dostosowania sieci szkół do tychże zmian. Mówiła również o finansach. Zaznaczyła, że subwencja w żadnej mierze nie pokrywa kosztów funkcjonowania szkół. Wydatki na oświatę w gminie wyniosły w ubiegłym roku 22,1 mln zł, a subwencja i dotacje były na poziomie 12,4 mln zł. Samorząd dołożył ze swojego budżetu 9,7 mln zł. W grudniu zabrakło pieniędzy na opłacenie składek ZUS i pochodnych, zostało to uregulowane w styczniu. Ponad 50 proc. łoniowskiego budżetu stanowią wydatki na oświatę.
– Przekształcenie pozwoli nam utrzymać szkołę na wiele lat w takiej formie. Robimy to, aby oddalić jak najbardziej widmo jej likwidacji – przekonywała Martyna Pawłowska.
Jeśli dojdzie do przekształcenia, w Gieraszowicach pozostanie punkt przedszkolny, zerówka i klasy I-III. 33 uczniów starszych klas będzie dowożonych do innych szkół. Gmina proponuje Sulisławice. Jak podkreśliła wójt Pawłowska, placówka ta ma odpowiednią infrastrukturę, jest w stanie zapewnić opiekę również dzieciom ze szczególnymi potrzebami. Zapewniała, że nie będzie dwuzmianowości.
Martyna Pawłowska poinformowała, że koszty utrzymania budynku szkolnego w Gieraszowicach stanowią niewielką część wydatków. Te największe wynikają z wynagrodzeń dla nauczycieli. Po zmianie będzie o osiem pełnych etatów mniej, a na samych wynagrodzeniach samorząd zaoszczędzi ponad 1 min zł. Wójt zapewniła, że wszyscy pedagodzy będą mieli pracę.
– Jesteśmy po to, aby dbać o całą gminę i całą oświatę, o wszystkie dzieci w naszej gminie. Robię to wszystko, aby nadal było tu pięć szkół z jedną filialną, która tak jak teraz będzie również miejscem integracji, kształtowania postaw obywatelskich, pielęgnowania kultury i tradycji – powiedziała Martyna Pawłowska.
Dyskusji nad projektami uchwał właściwie nie było. Radna Barbara Błąd zaapelowała do swoich koleżanek i kolegów, aby wzięli pod uwagę dobro dzieci. Padło pytanie o to, jaką część społeczności gminy reprezentują broniący szkoły.
Za zamiarem likwidacji głosowało dziewięć osób, przeciw trzy, a dwie wstrzymały się od głosu. Zamiar przekształcenia poparło 10 radnych, troje było przeciwnych, a jedna się wstrzymała.
Rodzice kilka dni temu interweniowali u kuratora oświaty. Złożyli petycję z ponad 400 podpisami. Obawiają się, że przekształcenie szkoły doprowadzi niebawem do jej likwidacji.
Na sesji padło pytanie o to, jak długo filia przetrwa. – To zależy od rodziców. Jeśli będą posyłali swoje dzieci do Gieraszowic, to szkoła może jeszcze trwać i trwać. My będziemy starali się tę szkołę filialną utrzymywać tak, jak to będzie możliwie – odpowiedziała pani wójt.
Aby doszło do przekształcenia szkoły, potrzebna jest pozytywna opinia kuratora.
[ZT]219101[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz