Chorągiew Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej chce w tym roku wykorzystać w swoich planach inscenizacji historycznych dwa słynne wydarzenia, które miały związek z naszym regionem. Otóż w tym roku przypada 600. rocznica słynnego pojedynku Zawiszy Czarnego z Janem Aragońskim, najsłynniejszym rycerzem ówczesnej Europy, i 810. rocznica bitwy pod Zawichostem, gdzie wojska polskie pobiły Rusinów.
Karol Bury, kasztelan sandomierskiej Chorągwi, o której śmiało można powiedzieć, że jest jedną z największych grup rekonstrukcyjnych w kraju, przyznaje, że co roku szuka ważnych wydarzeń historycznych, do których można by nawiązać w przygotowywanych rekonstrukcjach historycznych. W ubiegłym roku była to bitwa pod Orszą w 1514 roku, teraz z kolei chce się skupić na wielkich wydarzeniach ze średniowiecza. Do słynnego pojedynku doszło w Perpignan, na pograniczu Francji i Hiszpanii, przy okazji trwającego wówczas Soboru w Konstancji. Turniej odbył się w obecności króla Węgier Zygmunta Luksemburczyka, późniejszego cesarza, i całej zachodnioeuropejskiej śmietanki arystokratycznej.
- Bez zbytniej przesady można powiedzieć, że był to najsłynniejszy pojedynek w ówczesnej Europie. Z jednej strony stanął Zawisza Czarny z Garbowa, bohater spod Grunwaldu, który już wówczas uchodził za najsłynniejszego rycerza we wschodniej Europie. Z drugiej strony stanął Jan z Aragonii, uważany za niezwyciężonego, syn króla Aragonii. Był człowiekiem o dużej sile fizycznej, ekspertem od turniejów. Ten pojedynek, przenosząc to na dzisiejszy język, mistrzów wszechwag, elektryzował ówczesną Europę. Wreszcie obaj rycerze spotkali się w jednym miejscu i doszło do pojedynku - mówi Karol Bury.
Nawiązując jeszcze do turniejów w ówczesnej Europie, to należy przyznać, że Polacy mieli wówczas jedną z najlepszych drużyn. Za przykład można podać słynny turniej w Budzie z 1412 roku, kiedy to drużyna pod wodzą Zawiszy Czarnego nie miała sobie równych. Wówczas wyróżnili się inni sandomierscy rycerze, jak chociażby Dobiesław z Oleśnicy, Powała z Taczowa znany z "Krzyżaków" Sienkiewicza, czy Mszczuj ze Skrzynna, który dwa lata wcześniej podczas bitwy pod Grunwaldem prawdopodobnie zabił wielkiego mistrza krzyżackiego.
Jedna z legend, które narosły wokół pojedynku tych dwóch rycerzy, mówi, że zarówno Zawisza, jak i Jan, wiedzieli o sobie i bardzo chcieli się zmierzyć. Okazją stał się właśnie turniej w Perpignan, na który prawdopodobnie zjechało kilkaset tysięcy widzów.
Dla ówczesnego świata turnieje rycerskie były wydarzeniami o wielkiej randze, a rycerze mieli sławę dzisiejszych mistrzów bokserskich czy najlepszych piłkarzy. Legenda mówi, że Zawisza już pierwszym uderzeniem zrzucił Jana z Aragonii z konia i wygrał pojedynek. Podobno w tym pojedynku rycerz z Grabowa wykorzystał swój koronny manewr, którym wielokrotnie zaskakiwał przeciwników. Otóż najpierw swoją kopią podbił kopię przeciwnika, a później uderzył na tyle skutecznie, że zakończył pojedynek.
- Zawisza zyskał wówczas jeszcze większą sławę i status najsłynniejszego rycerza Europy. Nie wszystkim się to ponoć podobało i Zawisza musiał mieć później specjalną ochronę przed zwolennikami pokonanego rywala. Nasza chorągiew już od kilku lat organizuje takie pojedynki. Mamy kilku wyśmienitych jeźdźców i te pokazy są naprawdę zachwycające. Rycerze ruszają na siebie w pełnym galopie, nagle huk, trzask, kopie pękają, nawrót, zmiana kopii i kolejna szarża. Przygotowanie się do takiego pokazu wymaga ciągłych treningów - dodaje Karol Bury.
Sandomierscy rycerze chcą w tym roku zrekonstruować ten historyczny turniej, starając się jak najwierniej odtworzyć wydarzenia sprzed 600 lat. Zamierzenie jest takie, że turniej ma być pokazywany we wszystkich tych miejscach, gdzie mógł przebywać Zawisza Czarny. Jeśli chodzi o ziemie sandomierskie to przede wszystkim w Garbowie, gdzie już od kilku lat odbywają się rekonstrukcje średniowieczne, ale również w Opatowie, Szydłowie, Chęcinach i Sandomierzu.
Marzeniem Karola Burego jest, aby turniej został zorganizowany z rozmachem, aby wzbudził zaskoczenie i zachwyt widzów. W Sandomierzu pokaz odbędzie się na błoniach, u podnóża Starego Miasta. Zostanie połączony z wystawą czasową w Kamienicy Oleśnickich pt.: "Zawisza Czarny i turniej w Perpignan". (...)
Józef Żuk
Więcej w papierowym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz