– 28 – letnia funkcjonariuszka Komedy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu została oskarżona o przekroczenie uprawnień w ten sposób, że działając poza zakresem zleconych jej czynności służbowych, bez uzasadnionego powodu, ośmiokrotnie dokonała nieuprawnionego i niezgodnego z prawem sprawdzenia jednego z mieszkańców Tarnobrzega za pośrednictwem Krajowego Systemu Informacyjnego Policji oraz w systemie PESEL. Do opisanych w akcie oskarżenia zdarzeń doszło w okresie od stycznia do maja 2024 roku. Kinga B. nie przyznała się do zarzucanego jej czynu i skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień – informuje prokurator Andrzej Dubiel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.
O starszej sierżant Kindze B. pełniącej służbę jako dzielnicowa w Tarnobrzegu, zrobiło się głośno, gdy znany wideobloger Zbigniew Stonoga opublikował zmanipulowaną informację na jej temat. Napisał, że prowadzący działania przeciwko pseudokibicom policjanci zastali ją chowającą się pod kołdrą w przeszukiwanym mieszkaniu jednego z kiboli i że zarzucono jej przekazywanie chuliganom informacji o planowanych akcjach policji.
Na wówczas jeszcze funkcjonariuszkę wylała się nieprawdopodobna fala hejtu w internecie. Opadła nieco dopiero gdy okazało się, że incydent z przeszukaniem miał miejsce około roku temu, Kinga B. nie „chowała się pod kołdrą”, tylko od wielu miesięcy mieszkała w tym lokalu, sprawa nie była związana ze środowiskiem kibicowskim, a właściciel mieszkania - obecny partner policjantki (jest od przeszło półtora roku w separacji) jest osobą niekaraną, a we wspomnianej sprawie występował jako świadek.
Kinga B. nigdy też nie usłyszała zarzutu przekazywania komukolwiek jakichkolwiek informacji policyjnych, a po wspomnianym incydencie, po ponownym przejściu tzw. Ankiety Bezpieczeństwa Osobowego, wróciła do normalnej pracy w policji.
W czerwcu br. prokuratura zarzuciła jej nadużycie uprawnień i nieuzasadnione sprawdzanie mieszkańca Tarnobrzega w policyjnej bazie danych. Jak powiedział „Tygodnikowi Nadwiślańskiemu” prok. A. Dubiel, „nie było jednak żadnych przesłanek, że policjantka przekazywała jakiekolwiek dane osobom trzecim”.
Po postawieniu prokuratorskich zarzutów, policja wszczęła procedurę wydalenia st. sierżant Kingi B.ze służby. Zakończyła się ona 25 września zwolnieniem 28-latki "ze względu na dobro służby".
O sprawie dziś już byłej policjantki z Tarnobrzega pisaliśmy na portalu tyna.info.pl i na łamach „Tygodnika Nadwiślańskiego”, publikując od początku wyłącznie sprawdzone i prawdziwe informacje na ten temat. Rozmowa z wówczas jeszcze funkcjonariuszką policji ukazała się w „Tygodniku Nadwiślańskim”.
[ZT]225804[/ZT]
W rozmowie z nami reprezentujący Kingę B. adwokat Paweł Wilkutowski zapowiedział pozwy wobec portali i mediów, które przekazywały nieprawdziwe informacje na temat jego klientki.
Rozgłos jaki towarzyszył tej historii sprawił, że „policjantka z Tarnobrzega” otrzymała m.in. propozycje walk na galach freak fight MMA. Na razie jednak będzie musiała zmierzyć się z ciążącymi na niej zarzutami przed sądem.
W przypadku, gdyby sąd uznał 28-latkę za winną zarzucanych jej w akcie oskarżenia czynów, grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz