Trzy policyjne załogi oraz karetkę pogotowia ratunkowego mieli okazję zobaczyć mieszkańcy Ożarowa pod jednym z bloków w mieście w piątkowe południe. Zaangażowanie służb było rezultatem zgłoszenia dokonanego na numer alarmowy przez, jak się później okazało, nastolatkę. Dziewczyna zadzwoniła na 112 z informacją, że jej mama nie oddycha i bez podania szczegółowych informacji rozłączyła się. Wszelkie próby oddzwonienia przez dyspozytora Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego, a później dyżurnego opatowskiej jednostki kończyły się niepowodzeniem.
Finalnie udało się ustalić właściciela numeru, pod którego adres skierowane zostały będące w rejonie policyjne patrole oraz karetka. Drzwi do mieszkania otworzyła nastolatka. Miała przy sobie telefon, z którego zrealizowane zostało połączenie na 112. Po krótkiej rozmowie przyznała, że był to żart, a jej mamie nic się stało i nie jest świadoma tego, co właśnie się wydarzyło.
Policjanci skontaktowali się z matką dziewczyny, która po uzyskaniu informacji o całym zajściu przyjechała do miejsca zamieszkania. Okoliczności tego zdarzenia będą wyjaśnianie, ponieważ sprawa trafi do Sądu Rodzinnego.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz