Zdjęcia przedstawiające zbrojnych z Królewskiego Miasta ilustrują wydany w ostatnim czasie album o husarii. - Jest to potwierdzenie wysokiej klasy, jaką prezentują nasi kawalerzyści - mówi Karol Bury, kasztelan Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej.
Portret Karola Burego otwiera serię fotografii zamieszczonych w książce pod tytułem "Niezwykłe bitwy i szarże husarii", napisanej przez Radosława Sikorę, znawcę staropolskiej wojskowości. W publikacji są także zdjęcia synów kasztelana - Andrzeja, założyciela Sandomierskiego Ośrodka Kawaleryjskiego, współtwórcy chorągwi rycerskiej i rotmistrza, Macieja. Autorem jest Marek Kalisiński, artysta fotografik ze Szczecina, chętnie utrwalający w kadrze rekonstrukcje historyczne. W czasie jednego z takich wydarzeń zwrócił uwagę na sandomierzan na koniach.
- Zaproponował, że sfotografuje naszą kawalerię. Później skontaktował się z nami doktor Radosław Sikora, który powiedział, że chciałby przyjechać do Sandomierza z Markiem Kalisińskim, by zrobił on zdjęcia do jego nowej książki - opowiada Karol Bury.
Spod ręki Marka Kalisińskiego wyszło więcej fotografii przedstawiających członków Sandomierskiej Chorągwi Husarskiej. Powstały one w katedrze, kościele św. Jakuba, na terenie Starego Miasta, a także w stadninie w Rzeczycy Mokrej.
Kasztelan podkreśla, że potwierdzeniem wysokiej klasy, jaką prezentuje kawaleria z Królewskiego Miasta, zarówno pod względem wyposażenia, jak i wyszkolenia, są również kierowane do niej zaproszenia do udziału w bardzo prestiżowych wydarzeniach. Była wśród nich defilada towarzysząca obchodom państwowym 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości i wielka, międzynarodowa rekonstrukcja Bitwy Narodów pod Lipskiem.
- Husaria jest naszym oczkiem w głowie. Była ona bowiem dumą polskiego oręża. Słusznie uważana jest za najwspanialszą i najskuteczniejszą polską formację wojskową - dodaje Karol Bury.
Album ze zdjęciami wojów z Sandomierza ukazał się nakładem wydawnictwa Znak Horyzont.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz