[FOTORELACJA]10052[/FOTORELACJA]
Drużyna Siarki Tarnobrzeg to jedna z największych zagadek rozpoczętego właśnie sezonu. Podopieczni Sławomira Majaka przystępują do rozgrywek po kadrowym tsunami, jakie przeszło przez zespół po zakończonym brakiem awansu do wyższej klasy rozgrywkowej poprzednim sezonie. Z zespołu odeszła większość graczy, a to, jak prezentować się będą ich następcy, pokaże dopiero rozpoczęty właśnie sezon. Już początek zwiastuje, że będzie to trudny okres.
Siarka Tarnobrzeg rozpoczęła mecz w składzie: Raciniewski, Batelt, Biś, Mróz, Kardyś, Szkiela, Kaliniec, Płaneta, Niechyporenko, Wyparło, Misztal.
Początek spotkania pokazał, że korzystne wyniki osiągnięte przez Siarkowców w sparingach nie były miarodajne, a w lidze zadanie jakie stoi przed piłkarzami będzie o wiele trudniejsze.
Drużyna ze Skawiny miała przewagę, grała bardziej składnie, a ich akcje niosły większe zagrożenie pod bramką Raciniewskiego, niż ataki gospodarzy. Goście udokumentowali to strzelając Siarce „gola do szatni” – w 44 minucie Wiślan na prowadzenie wyprowadził Bartłomiej Sowa. Podawał Marszalik, a Sowa strzałem głową z 8 metrów nie dał szans bramkarzowi gospodarzy.
Po zmianie stron kibice liczyli na to, że gospodarze rzucą się do odrabiania strat. Jednak zamiast tego, niedługo po przerwie, w 54 minucie, goście podwyższyli wynik spotkania po golu Patryka Kołodzieja strzelonym z ok. 25 metrów po sprytnym rozegraniu rzutu wolnego.
W 60 minucie w serca kibiców zgromadzonych na stadionie w Tarnobrzegu wlała się nadzieja, bo po podaniu wprowadzonego na boisko w II połowie meczu Słowika, Paweł Mróz zdobył kontaktowego gola strzałem głową i na boisku w Tarnobrzegu zrobiło się 1-2.
Niestety, radość kibiców Siarki Tarnobrzeg nie trwała długo. W 66 minucie, po nieporozumieniu defensywy tarnobrzeskiej drużyny, Wiślanie strzelili trzeciego gola, a w roli egzekutora wystąpił Błażej Radwanek, który zdobył gola przy drugiej w trakcie tego meczu asyście Marszalika.
Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i sezon 2025/2026 Siarka Tarnobrzeg rozpoczęła od porażki 1-3.
W poprzednim sezonie, pierwszy mecz pomiędzy Siarką, a Wiślanami, ale rozegrany w Skawinie, zakończył się także zwycięstwem drużyny ze Skawiny, w identycznym stosunku bramek. W rewanżu, u siebie, siarkowcy rozgromili Wiślan 9-0. Na powtórkę tego wyniku w obecnym sezonie nie liczą chyba nawet najbardziej fanatyczni miłośnicy tarnobrzeskiego zespołu.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz