Budki lęgowe dla jerzyków pojawią się niebawem w różnych punktach Sandomierza. Dzięki tym ptakom w mieście może być mniej komarów. Domki zbudowały dzieci wspólnie z rodzicami.
Budki powstały w czasie warsztatów pod nazwą "Jerzyk sandomierzyk", zorganizowanych w minioną sobotę w Parku Piszczele.
- Budka dla jerzyka ma swój określony wzór i wymiar. Najważniejsze jest jednak miejsce, w którym zostanie umieszczona. Musi być zamontowana wysoko, około pięciu metrów nad ziemią, na ścianie północnej lub wschodniej - wyjaśniła prowadząca zajęcia Dominika Gołuńska, właścicielka firmy Park Robotów. - Jerzyki przylatują do nas w końcu kwietnia lub na początku maja. Jeśli domki dla nich będą się znajdowały w odpowiednim miejscu, ptaki na pewno je znajdą i zasiedlą. Są to bardzo pożyteczne stworzenia, zjadają bowiem komary.
W czasie akcji majsterkowania powstało 20 budek lęgowych. Pracowały nad nimi dzieci w wieku od trzech do trzynastu lat wspólnie z mamami. W ruch poszły wkrętarki, młotki, papier ścierny.
Zobacz także: |
Akcja, jak podkreśliła Dominika Gołuńska, miała jeszcze jeden pożyteczny wymiar. - Aktywizujemy całe rodziny. Zależało nam na tym, aby na warsztaty przyszły dzieci z rodzeństwem i rodzicami. Myślę, że takie zajęcia bardzo zbliżają rodzinę do siebie. Poza tym dziś rodzice rzadko dają dziecku możliwość majsterkowania w drewnie. Weszliśmy w postęp technologiczny, który wypiera podstawowe narzędzia, takie jak choćby młotek czy wkrętarka. Tym bardziej cieszę się z odzewu, z jakim spotkała się nasza inicjatywa - dodała prowadząca zajęcia.
Uczestnicy byli bardzo zadowoleni z warsztatów. Pani Monika majsterkująca wspólnie z siedmioletnią córką, Olą podkreśliła, że są to kolejne już zajęcia prowadzone przez Dominikę Gołuńską, w których razem biorą udział. Każde - jak powiedziała - są kreatywne i rozwijające. - Dzisiaj pomagamy jerzykom i naszemu miastu. Chętnie włączamy się w takie pożyteczne inicjatywy - powiedziała mieszkanka Sandomierza.
Ewa Paciura wyraziła podobną opinię: - To wspaniała akcja i kreatywna zabawa. Przy okazji możemy coś dobrego zrobić dla miasta.
Dzieciaki były wręcz zachwycone. Mówiły, że majsterkowanie jest fantastyczne, to prawdziwa frajda. One również miały świadomość, że robią coś pożytecznego. - To miłe, że możemy zrobić coś dla przyrody, dla ptaków. Ptaki nam się odwdzięczą, zjadając ohydne komary - stwierdziła jedna z najmłodszych uczestniczek.
Marcin Marzec, burmistrz Sandomierza przypomniał, że to drugie wspólne przedsięwzięcie Parku Robotów i Urzędu Miejskiego w Sandomierzu, na poprzednich podobnych zajęciach budowane były karmniki. Dodał, że takie inicjatywy, łączące przyjemne z pożytecznym, powinny być kontynuowane. - Im więcej jerzyków, tym mniej komarów, rzecz jasna. Ale to niejedyna wartość tej akcji. Spędziliśmy dziś czas, dobrze się bawiąc. W tych trudnych czasach to rzadka okazja do spędzenia czasu z dziećmi i wspólnej aktywności - zaznaczył burmistrz.
Zobacz także: - Sandomierz. Popłynęli tradycyjnymi łodziami, żeby posprzątać Wisłę |
Budki zostaną przekazane pracownikom Wydziału Nadzoru Komunalnego Urzędu Miejskiego. Oni zdecydują o ich rozmieszczeniu. - Chcieliśmy, aby dzieci podpisały własnoręcznie wykonane budki i mogły szukać ich później w przestrzeni miejskiej - powiedział burmistrz Marzec.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz