Zawodnicy z różnych stron Polski uczestniczyli w sobotę w I Festiwalu Biegowym Sandomierskim Szlakiem Winiarskim. Ci najbardziej wytrwali pokonali 70 kilometrów. W trakcie trwania imprezy swoje wyroby prezentowali miejscowi winiarze.
Start i meta znajdowały się obok winnicy ojców dominikanów w Sandomierzu. Organizatorzy przygotowali dla biegaczy trzy trasy o różnym stopniu trudności i długości: 16, 26 i 70 kilometrów. Dwie z nich wiodły między innymi przez Góry Pieprzowe, najdłuższa zaś łączyła okoliczne winnice.
Anna Stefanowicz z Krakowa przyznała, że zdecydowała się na udział w zawodach z sympatii dla Sandomierza, ale także ze względu na ich charakter. - Spodobało mi to, że łączą one sport, czyli wysiłek z aspektem imprezowym. Nie ma zatem w tym przypadku wojny postu z karnawałem. Wszystko pięknie spaja się w jedno - podkreśliła biegaczka.
Dystans 26 kilometrów i niełatwa, pagórkowata trasa pani Anny nie przerażały. - Niedawno zadebiutowałam w biegach górskich. Brałam udział w Biegu Zbója niedaleko Bielska Białej. Zdecydowałam się na 11 kilometrów i było to dla mnie trochę za mało. Uznałam zatem, że w Sandomierzu mogę zaryzykować trochę dłuższą trasę - dodała uczestniczka festiwalu.
Piotr Rochowski ze Stalowej Woli ma za sobą około 10 maratonów. Mimo tego przyznał przed starem, że towarzyszą mu pewne obawy związane z winiarskim szlakiem. - Uczestniczyłem wcześniej w Biegach Kwitnących Sadów, organizowanych w Sandomierzu i okolicach. Wiem, że tutejsze trasy są wymagające. Na pewno będzie ciężko, ze względu na górki, poza tym w niektórych miejscach mogła zostać woda po ostatnich opadach. Trasa na pewno trochę sponiewiera, ale myślę, że uda mi się ją pokonać - mówił stalowowolanin.
W imprezie brali udział również miłośnicy nordic walking. Pokonali oni 15 kilometrów. W tej grupie były panie z gminy Zawichost trenujące pod kierunkiem Dominiki Jaworskiej. - Chodzimy z kijkami, ponieważ jest to świetna forma ruchu, poza tym okazja do spotkań i do rozmów. Tutaj mamy przed sobą malowniczą trasę - powiedziały panie Joanna i Beata.
Pomysłodawcą wydarzenia jest Jacek Łabudzki, lekarz i ultramaratończyk z Sandomierza, natomiast organizatorem Sandomierskie Stowarzyszenie Winiarzy. W trakcie imprezy winiarze prezentowali swoje wyroby oraz odpowiadali na wszelkie pytania dotyczące prowadzenia winnic i pracy przy produkcji wina. Ich trunki można było kupić.
Fot. I. Wiśniewska, M. Płaza
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz