- Życzę nam, żebyśmy nigdy nie wątpili w to, że mamy wpływ na rzeczywistość, jeśli nie tę globalną, to na to, co jest najbliżej nas. Naprawdę możemy robić bardzo wiele - powiedziała Maja Ostaszewska, odbierając Kamień Optymizmu, statuetkę Festiwalu Filmów-Spotkań NieZwykłych dla Aktorki NieZwykłej. W przekazaniu Korony Sandomierskiej dla Małgorzaty Szumowskiej uczestniczyła ... "królowa". 

Gala wieńcząca 19. Festiwal Filmów -Spotkań NieZwykłych odbyła się w sobotni wieczór na dziedzińcu Zamku Królewskiego. Rozpoczął ją występ światowej sławy ukraińskiego wirtuoza skrzypiec Vadima Brodskiego.

- Od 24 lutego każdy dźwięk, który wydobywam z moich skrzypiec, jest dedykowany Ukrainie, bohaterom ukraińskim - podkreślił artysta. - Wiemy, że zginęło już około 12 tysięcy żołnierzy, ogromna jest liczba rannych. Każdy dźwięk skrzypiec jest dedykowany również mojej rodzinie z Kijowa. Wydaje mi się, że zaczynamy przyzwyczajać się do tego wszystkiego, co dzieje się w tym kraju. Być może główny nurt mediów informuje nas o tym w sposób zbyt optymistyczny, ale sytuacja na wschodzie i na południowym wschodzie jest bardzo ciężka. Uważam, że dzisiejsze wydarzenie jest niebywale ważne, aby o tym przypomnieć.

Maja Ostaszewska otrzymała Kamień Optymizmu, wykonany z krzemienia pasiastego, z rąk Edwarda Miszczaka, do niedawna dyrektora programowego stacji TVN. Przypomniał on, że artystka współpracowała z najlepszymi reżyserami teatralnymi - Krystianem Lupą i Krzysztofem Warlikowskim, wystąpiła w bardzo wielu spektaklach, filmach fabularnych i serialach, ma na swoim koncie najważniejsze nagrody. Ma również odwagę wypowiadać się w istotnych kwestiach społecznych i politycznych. - Maja jest po prostu wielkim człowiekiem. Maja jest po prostu niezwykła - stwierdził Edward Miszczak. - Myślę, że ten kamyczek będzie dla niej czymś zupełnie innym niż Orły czy Lwy, gdyż on daje siłę. To nagroda fantastyczna, bo sandomierska i będzie przypominać Mai ten wieczór.

Maja Ostaszewska, dziękując organizatorom festiwalu i publiczności, przyznała, że jest zauroczona Sandomierzem i ludźmi, których tu spotkała. Nawiązała do słów Vadima Brodskiego.

 - Nie przyzwyczajajmy się do wojny. Mówmy o tym, co się tam dzieje. Dawajmy przestrzeń naszym przyjaciołom z Ukrainy, odpowiadajmy na ich potrzeby - apelowała Aktorka NieZwykła. - Proszę, nie zapominajmy także o kryzysie humanitarnym na granicy polsko-białoruskiej. Nie ma tam już stanu wyjątkowego, wprowadzonego i przedłużanego zresztą wbrew prawu polskiemu i konstytucji, ale ludzie nadal tam cierpią i nadal przebywają w lasach. A to również są osoby, które uciekają z krajów, w których nie da się bezpiecznie żyć.

Drugiej bohaterki festiwalu, Reżyserki NieZwykłej, nie było na gali, ale uhonorowanie jej statuetką - Koroną Sandomierską odbyło się w niezwykły, "królewski" sposób. Na dziedziniec zamkowy, przy dźwiękach przeboju Cher, wjechał samochód, z którego wysiadła Loretta, drag queen, bohaterka serialu "Królowa", grana przez Andrzeja Seweryna. Na scenie aktor odczytał, przy owacji zebranej publiczności, laudację napisaną przez Michała Rusinka.

Koronę dla Małgorzaty Szumowskiej odebrała redaktor Katarzyna Janowska.

- Małgosia powiedziała dzisiaj, że nie czuje się wystarczająco doceniona w Polsce. Warto wypowiadać swoje marzenia, bo nie minęły trzy godziny i dostała Koronę Sandomierską z rąk królowej - żartowała dziennikarka.

Katarzyna Kubacka-Seweryn, twórczyni i dyrektor festiwalu otrzymała podziękowania od sekretarz miasta Anety Przyłuckiej i przewodniczącego Rady Miasta Sandomierza Wojciecha Czerwca.

W gali uczestniczyli także między innymi: Dorota Kędzierzawska, Paweł Łoziński, Marian Dziędziel i Michał Rusinek.

Wieczór zakończył znakomity koncert zespołu Voo Voo.