[FOTORELACJA]6877[/FOTORELACJA]
Kapitanem drużyny powiatu był starosta Marcin Piwnik, natomiast miejskiej – burmistrz Paweł Niedźwiedź. Grali również między innymi: urzędnicy, radni i pracownicy instytucji podlegających obu samorządom.
– Nastawienie jest bojowe. Myślę, że będzie fajna zabawa. Obyśmy tylko uniknęli kontuzji. Jesteśmy tutaj dla szczytnego celu. To jest najważniejsze – mówił przed meczem Paweł Niedźwiedź.
– Nieważne, kto wygra. Ważniejsze jest, abyśmy dobrze się bawili, zacieśnili współpracę z miastem, a przede wszystkim w jak największym stopniu pomogli naszym czworonożnych przyjaciołom – powiedział starosta.
Marcin Piwnik dodał, że przygarnięte zwierzęta są niezwykle oddane i odwdzięczają się swoim opiekunom wielką miłością.
Brygadier Piotr Krytusa, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej, grający w drużynie starostwa, podkreślił, że popiera takie akcje. – Mam w domu trzy suczki, z których dwie pochodzą ze schroniska. Zachęcamy ludzi do adopcji bezdomnych zwierząt – dodał komendant.
Piłkarzy wyprowadzili na boisko najmłodsi zawodnicy MUKS „Wisła Sandomierz”. Widzowie siedzący na trybunach zagrzewali drużyny do walki.
– Bardzo ważne jest to, że ludzie się dobrze bawią. Wydarzenie daje wiele radości również zawodnikom. Oby było jak najwięcej takich inicjatyw w naszym mieście, także po to, aby mieszkańcy integrowali się ze sobą i żeby w Sandomierzu dużo się działo – mówiła Monika Sowińska, współinicjatorka wydarzenia.
Paweł Czerepak, współpomysłodawca przedsięwzięcia zaznaczył, że do organizacji meczu włączyło się sporo instytucji i osób indywidualnych. Inicjatywa spotkała się z dużym zainteresowaniem ze strony sandomierzan.
Schronisko można było wesprzeć dwojako – przynosząc karmę dla psów lub wrzucając datek do puszki. Uczestnicy wydarzenia mogli poczęstować się kiełbasą z grilla, bigosem, grochówką i babeczkami.
– Takie inicjatywy umacniają w nas przeświadczenie, że ludzie dostrzegają i doceniają to, co robimy. Jest to dla nas dodatkowa motywacja do działania – przyznała Monika Kowalska, prezeska Sandomierskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt, prowadzącego Przytulisko na Wiśniowej.
W schronisku, poinformowała pani Monika, niezmiennie potrzebna jest dobrej jakości karma bytowa i specjalistyczna, a także pieniądze, między innymi na leczenie zwierząt. W placówce przebywa teraz 39 psów, cztery są w domach tymczasowych.
Mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla miasta.
San07:39, 16.06.2024
Ludzie zacznijcie mysleć. To jest lans burmistrza i starosty. Po co jakieś puchary i medale pamiatkowe dla zespołów czyli dla samych siebie. Było za to zakupić np. karmę dla psów!!!
niestety09:04, 16.06.2024
to miasteczko schodzi na psy
kibic09:05, 16.06.2024
doprowadzili to miasto do ruiny nawet klubu sportowego nie ma na normalnym poziomie
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
2 0
Nie sztuka wyselekcjonować klub za odpowiednią kasę której Sandomierz nie ma a jak da to za mało. Gdzie zespoły młodzieżowe. Konflikt MUKS-Wisła. Nie spodziewajmy się sukcesów Wisły w najbliższych kilku latach. I wystrzegać się psedopolityków lokalnych co dużo obiecują przed wyborami a po dostaniu sie do KORYTA mówią juz coś innego - pewien kandydat na burmistrza p. Ż.....