Rozmowa z Aktorem NieZwykłym i Reżyserem NieZwykłym odbyła się dzisiaj (w sobotę, 29 czerwca) po pokazie kultowego filmu „Dzień świra” w reżyserii Marka Koterskiego z Markiem Kondratem w roli głównej. Sala Portu Kultury pękała w szwach. Na widowni zasiedli między innymi aktor Andrzej Seweryn i językoznawca prof. Jerzy Bralczyk.
Marek Koterski przyznał, że nie spodziewał się sukcesu "Dnia świra", a w trakcie zdjęć … miał ochotę uciec. Marek Kondrat wspominał premierę w Krakowie. – Kiedy usłyszeliśmy reakcję publiczności, to zorientowaliśmy się, o czym zrobiliśmy film i jak działa on na widzów. Przyznają oni często w rozmowie ze mną, że ich percepcja się zmienia – od wesołości do głębszej refleksji. Ludzie zaczynają przeżywać to, co widzą w „Dniu świra”, jako własne życie, jego część. To, że Marek miał odwagę zmierzyć się z tego typu rodzajem człowieczeństwa, otworzyło mu drzwi do wielu dusz, które wstydzą się przed sobą, przed innymi, przed bliskimi. To jest tajemnica tak zwanego sukcesu tego filmu – powiedział aktor.
Bohaterowie opowiadali o tym, jak rodziła się postać bohatera Adasia Miauczyńskiego. Wspominali drogę, jaką przeszedł on od „Domu wariatów” do „Dnia świra”.
– Gdy dostaję sygnał, że Marek coś napisał i za chwilę mi to wyśle, to zaczynam odczuwać dolegliwości żołądkowe. Zanim otworzę pierwszą stronę, już zaczynam to przeżywać. Mając w pamięci „Dom wariatów”, wiedziałem, że to nie będzie byle co – mówił Marek Kondrat o swojej kreacji w „Dniu świra”. – Zresztą Marek bardzo dozuje sympatie aktorskie – ja nie byłem jedynym kandydatem do roli, uczestniczyłem nawet w wybieraniu kandydatów. Gdy już zaczyna się praca na planie, nie myśli się o tym, co robić, tylko jak to zrobić. To jest tajemnica nie do opowiedzenia, która polega na tym, że jesteśmy kimś innym, będąc jednocześnie sobą.
– Markowi zawdzięczam Adasia Miauczyńskiego. Gdy słyszę wyrazy miłości czy odbieram zaszczyty, to mam wrażenie, że powinienem się obejrzeć, bo ten ktoś właściwy stoi za mną – stwierdził Marek Koterski.
Reżyser opowiadał również o swojej drodze zawodowej, wiodącej od studiów polonistycznych i na Akademii Sztuk Pięknych, przez szkołę filmową, do pracy najpierw przy filmach dokumentalnych, a potem fabularnych.
Jutro o godzinie 18 w czasie gali festiwalowej na dziedzińcu zamkowym Marek Koterski odbierze Koronę Sandomierską dla Reżysera NieZwykłego, a Marek Kondrat – Kamień Optymizmu dla Aktora NieZwykłego. Uroczystość uświetni recital Zbigniewa Zamachowskiego.
[FOTORELACJA]6981[/FOTORELACJA]
[ZT]213024[/ZT]
0 0
dziadku drogidziadku bedziesz siadal na ostatku
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz