Autor powieści przyznał, że wizerunek Adama Prospera Burzyńskiego, powielony kilkakrotnie na frontonie Pałacu Biskupiego, zwrócił jego zaciekawienie zaraz po przyjedzie do Sandomierza. Z czasem to zainteresowanie przerodziło się w fascynację osobą poprzednika. Owocem owej fascynacji było sympozjum i wystawa poświęcona duchownemu, wreszcie – jak podkreślił ordynariusz sandomierski – przyszedł czas na bardziej osobistą refleksję.
Greckie słowo „protos” (znaczy „pierwszy”, „najważniejszy”), użyte w tytule, ma podkreślać wielkość bohatera.
Biskup Krzysztof Nitkiewicz zastrzegł, że „Protos” nie jest książką historyczną. – Owszem, udałem się do archiwum diecezjalnego i biblioteki seminaryjnej, gdzie widziałem dokumenty dotyczące biskupa. Zapoznałem się również z różnego rodzaju anegdotami na jego temat krążącymi do tej pory, mimo niemal 200 lat, które minęły od jego śmierci. Jednak jest to przede wszystkim opowieść o przyjaźni, o relacjach między zupełnie różnymi osobami – wyjaśnił hierarcha.
Wątek przyjaźni dotyczy głównego bohatera i gen. Józefa Zajączka. Jak przypomniał autor, namiestnik Królestwa Polskiego nie był człowiekiem religijnym, był wręcz wrogiem Kościoła, ale zaprzyjaźnił się z Adamem Prosperem Burzyńskim. Ta relacja zawiązała się w Egipcie, gdzie duchowny był misjonarzem, ale także lekarzem, opatrywał żołnierzy napoleońskich. Mówi się, że Adam Prosper Burzyński uratował generała przed zatruciem się wodą ze studni. Przyjaźń trwała do końca – biskup Burzyński zaopatrywał na śmierć namiestnika.
Autor przypomniał, że ten zasłużony dla rozwoju diecezji sandomierskiej biskup wspierał zakony w bardzo trudnych dla nich czasach. Zmarł tego samego dnia co ksieni zakonu benedyktynek, z którą się znał.
Akcja powieści rozgrywa się w 1826 roku, wybranym przez autora jako kluczowy dla ukazania życia i działalności biskupa. Krzysztof Nitkiewicz miesza wątki i postaci rzeczywiste z fikcyjnymi, tworząc bogaty obraz Sandomierza sprzed dwóch wieków, z jego atmosferą i społecznymi napięciami.
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Diecezjalnego w Sandomierzu.
[ZT]216360[/ZT]
0 0
Zachwyt może budzić postać Jezusa jedynego zbawiciela, Anię kleru.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz