Zamknij

Dodaj komentarz

Nowa wystawa w Muzeum Zamkowym – opowieść o rzemiośle, przyrodzie i dziedzictwie ziemi sandomierskiej [ZDJĘCIA]

mp 16:29, 08.11.2025 Aktualizacja: 16:35, 08.11.2025
Skomentuj Otwarcie wystawy "Mit mebli kolbuszowskich" w Muzeum Zamkowym w Sandomierzu Otwarcie wystawy "Mit mebli kolbuszowskich" w Muzeum Zamkowym w Sandomierzu

Zabytkowe meble, cenione za kunszt zdobienia i wysokiej jakości materiały, można oglądać na nowej wystawie czasowej w Muzeum Zamkowym w Sandomierzu. To propozycja nie tylko dla miłośników dawnego rzemiosła, ale także dla tych, których fascynuje przyroda i jej związki z kulturą materialną. Na ekspozycji nie brakuje zaskakujących akcentów – zwiedzający mogą między innymi… posłuchać głosów drzew. 

W salach ekspozycyjnych Zamku Królewskiego zaprezentowano ponad czterdzieści mebli związanych z warsztatem kolbuszowskim. Eksponaty pochodzą z wielu polskich muzeów – m.in. z Warszawy, Krakowa, Poznania, Kielc, Kolbuszowej i Łańcuta. Znajdują się wśród nich choćby: kanapa, kredens, stoliki, biblioteczki, praski i kasetki.

[FOTORELACJA]10713[/FOTORELACJA]

Specyfiką mebli kolbuszowskich był zarówno użyty materiał – drewno pozyskiwane z Puszczy Sandomierskiej – jak i charakterystyczna dekoracja, głównie w formie intarsji.

W centrum naszej uwagi była książka Stefana Sienickiego z 1936 roku, pt. Meble kolbuszowskie”. Ten warszawski architekt i projektant wnętrz, zafascynowany rodzimością w polskiej architekturze i wnętrzarstwie, stworzył podwaliny współczesnego myślenia o tym, czym były meble kolbuszowskie, czyli tak zwana „robota kolbuszowska”, o której to wielokrotnie wspomina, powołując się na liczne źródła historyczne. Podstawowym celem Sienickiego było ustalenie charakterystycznych cech kolbuszowskiego meblarstwa. Wizja przez niego przedstawiona, co prawda również krytykowana, przetrwała dekady i do dziś wpływa na sposób myślenia o tym rzemiośle wśród historyków sztuki, muzealników i antykwariuszy – mówił dr hab. Mikołaj Getka-Kenig, dyrektor Muzeum Zamkowego w Sandomierzu.

Ośrodek meblarski w Kolbuszowej działał głównie w XVIII i XIX wieku (choć znane są przykłady mebli z początków XX wieku) i był związany z czołowymi rodami magnackimi dawnej Rzeczypospolitej. Od 1616 roku Kolbuszowa należała do dóbr Lubomirskich, później na krótki czas do Sanguszków, a następnie do Tyszkiewiczów. Rozwojowi ośrodka sprzyjało położenie w obrębie Puszczy Sandomierskiej, która dostarczała drewna, oraz bliskość dorzecza Wisły, co umożliwiało transport mebli m.in. do Krakowa, Warszawy i Gdańska. Odbiorcami kolbuszowskich wyrobów byli magnaci, średniozamożna szlachta i mieszczaństwo.

W jednej z sal ekspozycyjnych odtworzono dawny warsztat stolarski.

Wystawa przybliża nie tylko historię mebli, ale także charakterystykę przyrodniczą Puszczy Sandomierskiej, podkreśla więź człowieka z naturą i szacunek dla surowców, z których powstawały przedmioty codziennego użytku.

Oprócz wielkoformatowych fotografii puszczy zaprezentowano reprezentatywne gatunki flory i fauny, ze szczególnym uwzględnieniem drzew wykorzystywanych w stolarstwie. Wystawę wzbogacają: wzornik drewna, zawierający arkusze z przekrojami różnych gatunków, które pozwalają porównać ich barwy i strukturę, owady żerujące w drzewach, arkusze zielnikowe z roślinami zebranymi w XIX wieku. Renata Grzebuła, adiunkt w Muzeum Zamkowym w Sandomierzu, jedna z kuratorek wystawy podkreśliła, że nie ma tu przypadkowości – wszystkie eksponaty są związane z drzewami, z których powstawały meble kolbuszowskie.

Zwiedzający mogą podziwiać także wyjątkowe „księgi drzewne” Wiktora Kozłowskiego z I połowy XIX wieku, wypożyczone z Muzeum Diecezjalnego w Sandomierzu.

– Mają piękne oprawy, są misternie wykonane. Można powiedzieć, że to małe szkatułki, w których zamknięto całą wiedzę o danym gatunku drzewa: przekroje, gałązki, szyszki, owoce – wyjaśniła Renata Grzebuła.

Autorzy wystawy dowodzą również, że drzewa, pozornie nieczujące i ciche, w rzeczywistości nieustannie żyją i drgają. Można przekonać się po tym, wsłuchując się w ich ukryte brzmienia – zarejestrowane za pomocą mikrofonów kontaktowych, które wychwytują drgania bezpośrednio z powierzchni pni. W ten sposób utrwalono subtelne skrzypienia i ruchy drewna, zmieniające się w zależności od położenia drzewa, siły wiatru, a nawet przypadkowego dotyku gałęzi. Odmiennie brzmią choćby brzoza, jodła i dąb.

Dr hab. Mikołaj Getka-Kenig podkreślił, że zadaniem wystawy jest przypomnienie o kilkusetletnim dziedzictwie historycznej ziemi sandomierskiej, która obejmowała również znaczną część dzisiejszego województwa podkarpackiego, między innymi Kolbuszową.

– Ta wystawa, podobnie jak wiele innych naszych przedsięwzięć, dowodzi, że ta wspólnota historyczna ma swój współczesny wymiar. Sandomierz łączy województwo świętokrzyskie i podkarpackie. Szukając tematu, który poprzez konkretne zagadnienie mógłby pokazać tę wspólnotę w sposób ponadlokalny, poruszyć ważny temat w szerszej skali, od razu skierowaliśmy nasz wzrok ku Puszczy Sandomierskiej, a potem niemal natychmiast stanęły nam przed oczami meble kolbuszowskie, które są ściśle powiązane z dziedzictwem Puszczy Sandomierskiej – powiedział dyrektor.

Piątkowy wernisaż (7 listopada) zgromadził wielu gości z Kolbuszowej. Uświetnił go koncert w wykonaniu uczniów Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Stalowej Woli. 

Ekspozycja została przygotowana we współpracy z Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej. Można ją zwiedzając do 29 marca 2026 roku. 

(mp)
 

(mp)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%