Z ołtarza w kościele pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli w Dwikozach usunięta została tęcza. W mediach społecznościowych wywołało to lawinę komentarzy. Dla wielu osób sprawa jest oczywista - tęcza została zamalowana, gdyż kojarzy się ze środowiskami LGBT.
Informację o "zniknięciu" tęczy otrzymaliśmy od jednego z czytelników. Do wiadomości dołączył zdjęcia "przed" i "po", czyli z łukiem nad ołtarzem bocznym ozdobionym tęczą oraz już bez niej, pomalowanym na złotożółty kolor. Niedługo potem przesłał nam wpis na ten temat zamieszczony w mediach społecznościowych przez Jacka Poniedziałka. Aktor, który otwarcie mówi o swoim homoseksualizmie, nie krył wzburzenia. Dla niego zamalowanie tęczy ma jednoznaczny wydźwięk - jest przejawem fanatyzmu, paranoi, chęci usuwania z przestrzeni publicznej wszystkiego, co kojarzy się ze środowiskami gender.
Pod postem artysty rozgorzała dyskusja. Dominują w niej głosy oburzonych tym, co stało się w kościele.
Jak fakt zamalowania tęczy odbierają sami dwikozianie? Osoby, z którymi rozmawialiśmy, nie słyszały o kontrowersjach wokół tej sprawy, na wzmiankę o komentarzach w mediach społecznościowych reagowały zdziwieniem.
Proboszcz ksiądz Artur Barański powiedział nam, że nie jest uprawniony do udzielania informacji. Parafianie wyjaśnili, że tęcza została zamalowana, ponieważ była zbyt ciemna, a tworzące ją kolory przytłaczające. Zamiast niej postanowiono zrobić złotą aureolę dla Matki Bożej, której obraz znajduje się w kaplicy. Zdaniem członków wsplnoty, odnowienie odnowienie kaplicy, w tym łuku z tęczą było konieczne ze względu na wilgoć. Spowodowała ona, że farba odchodziła ze ścian.
Więcej na temat tej sprawy w papierowym wydaniu "TN".
0 0
Zaczyna dochodzić do absurdów w Polsce. Kolorowo było estetyczniej.