Zamknij

S. Mentzen w Tarnobrzegu: "Tak, jestem nieprezydencki. Nie nadaję się do pilnowania żyrandola" [ZDJĘCIA]

10:24, 22.09.2024 Aktualizacja: 17:00, 24.09.2024
Skomentuj Sławomir Mentzen długo fotografował się z uczestnikami spotkania w Tarnobrzegu Sławomir Mentzen długo fotografował się z uczestnikami spotkania w Tarnobrzegu

Sławomir Mentzen, lider Konfederacji i kandydat tej partii w wyborach na prezydenta Polski, podczas wizyty w Tarnobrzegu miał niemal półgodzinne wystąpienie. O czym mówił polityk?

[FOTORELACJA]7634[/FOTORELACJA]

Lider Konfederacji zaczął od słów o tym, że w ciągu ostatnich dekad Polska bardzo się zmieniła. Podkreślając, że jest to zasługa pracowitości Polaków, a nie działań polityków. 

- Jestem głęboko przekonany, że większość z państwa doskonale rozumie, że bogactwo, a następnie płynąca z niego duma i siła, bierze się przede wszystkim z pracowitości, z przedsiębiorczości i z oszczędności, a nie z zasiłków, drukowania pieniędzy oraz zadłużania się. Polacy rozumieją to prawie najlepiej na świecie. Od 90 roku, od kiedy wydostaliśmy się z tej PRL-owskiej niewoli, nasza gospodarka urosła ponad dziesięciokrotnie W skali całego świata pojedyncze państwa w tym okresie rozwijały się szybciej niż Polska. (...) Obecnie młodzi Polacy, a jest tu na tym rynku naprawdę mnóstwo młodych Polaków, nie mają żadnych kompleksów względem Zachodu. To już nie są te czasy, że jak tacy ubodzy sąsiedzi patrzymy z zazdrością na kraje Europy Zachodniej, mając nadzieję, że może kiedyś u nas będzie tak, jak u nich. Już tak nie jest - mówił Sławomir Mentzen.

- Teraz to coraz częściej Europejczycy z Zachodu z zazdrością patrzą na Polskę, widząc w nas to, co utracili u siebie. Oni zachodzą w głowę jak to się wydarzyło, że można w Europie mieć czyste i bezpieczne ulice, na których nikt na nikogo nie napada. Nie wysadza się, nie atakuje, gdzie śmieci nie leżą na ulicach. Dla nich to jest coś dziwnego i nienormalnego, od czego już niestety dawno odwykli - kontynuował.

S. Mentzen zarzucił politykom konkurencyjnych partii, że chcą oni wplątać Polskę w wojnę, która toczy się za naszą wschodnią granicą. Mówił też, że nasza armia nie jest gotowa na udział w żadnym konflikcie, a politycy nie zdają sobie z tego sprawy, bo nie interesują się jej stanem.

[ZT]215610[/ZT]

- Polski premier Donald Tusk mówił parę miesięcy temu mówił, że żyjemy w czasach przedwojennych. Szef BBN-u, człowiek prezydenta Andrzeja Dudy, mówi, że być może mamy trzy lata na przygotowanie się do konfliktu. Słysząc takie rzeczy z ust najważniejszych polskich polityków należałoby oczekiwać, że wyciągają wnioski z tych stwierdzeń. Że nasza armia jest coraz silniejsza i nasze siły zbrojne są gotowe do stawiania czoła ewentualnemu przeciwnikowi - mówił. 

- Chcąc zweryfikować że tak rzeczywiście jest udałem się do tajnej kancelarii Najwyższej Izby Kontroli i przeczytałem raport, obłożony niestety klauzulą tajne, dotyczący zdolności mobilizacyjnych i bojowych sił zbrojnych RP do realizacji zadań w trakcie wojny. Raport niestety jest tajny, więc nie mogę Państwu nic powiedzieć, co się w nim znajduje. Ale mogę powiedzieć rzecz, która mnie szokuje i myślę, że dla Państwa również będzie szokująca. Ten liczący już w tym momencie dwa lata raport, opisujący zdolność naszych sił zbrojnych do realizacji zadań w trakcie wojny, nie był przedmiotem debaty w Sejmie. Nawet więcej, Komisja Obrony Narodowej, Komisja Sejmowa, która ma tylko jedno zadanie - pilnować polskiej obrony - również się nie zajęła tym raportem. Dopiero parę tygodni temu, na wniosek dzięki determinacji posła Konfederacji Krzysztofa Tuduja, Komisja do Spraw Służb Specjalnych się nad tym raportem pochyliła, żeby w ogóle dowiedzieć się, jak ta zdolność wygląda. Polscy politycy, w tym najważniejsi politycy, niestety mówią jakieś bzdury o wdeptywaniu Putina w ziemię ale wiedzę na temat naszej armii to czerpią z telewizji. Wierzą we własną propagandę i szkoda im czasu na zerknięcie w twarde dane - relacjonował.

Według słów S. Mentzena te "twarde dane" są zatrważające. Mówił, że Polska ma zdecydowanie na mało broni, produkuje niewiele amunicji, ma za mało namiotów, mundurów, śpiworów. Wszystkiego, co na wyposażeniu powinni mieć żołnierze. 

Lider Konfederacji mówił także o tym, że Polska powinna sprzeciwiać się unijnej polityce, która - jak przekonywał - zmierza do pozbawiania naszego kraju suwerenności i decyzyjności. 

- Trzeba się mierzyć z Unią Europejską, która chce doprowadzić do zmiany traktatów. Plany są takie, żeby odebrać Polsce prawo VETA oraz przejąć kolejne kompetencje państw członkowskich. Jeżeli do tego dojdzie, w zasadzie stracimy jakikolwiek wpływ na losy swojego własnego państwa. Już nic nie będziemy mieli tutaj do powiedzenia. O wszystkim będzie decydowała Bruksela i Berlin - mówił S. Mentzen.

Przestrzegał także przed "niekontrolowaną masową imigracją z Azji czy z Afryki". Mówiąc, że inne kraje Europy boleśnie odczuwają konsekwencje liberalnego podejścia do tego tematu. 

- Po tylu latach tego procesu widać już jak na dłoni zupełnie oczywiste negatywne konsekwencje. Drastyczny wzrost przestępczości. Te liczby, to, co się dzieje na ulicach miast zachodu, są absolutnie szokujące. Tylko w zeszłym roku na ulicach szwedzkich miast doszło do 150 zamachów bombowych. A w dwa razy mniejszej od Polski Holandii do 600 zamachów bombowych w ciągu jednego roku - mówił.

- To tak jakby w Polsce codziennie były 4 zamachy bombowe. Oglądacie państwo wiadomości? Czy w Polsce się takie rzeczy dzieją? To jest dla nas coś zupełnie niewyobrażalnego. W Niemczech w zeszłym roku było 700 gwałtów zbiorowych. W Polsce też się takie rzeczy w takiej skali nie dzieją. Tak zwani uchodźcy, ściągnięci w ciągu ostatnich paru lat do Niemiec stanowią tam 2,5% społeczeństwa, ale odpowiadają za 15% przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu. Za 13% przestępstw seksualnych - wyliczał. 

Odniósł się także do "zarzutów", że jest "nieprezydencki", które od momentu ogłoszenia przez niego chęci kandydowania na najwyższy urząd w kraju, są kierowane pod jego adresem. Przekonywał, że nie chce być "prezydencki" w takim sensie, w jakim - jego zdaniem tą "prezydenckość" znają Polacy.

- To jest prawda. Ja rzeczywiście nie jestem prezydencki. Polacy przyzwyczaili się, że prezydent nic nie może, pełni rolę wyłącznie reprezentacyjną. Pilnuje żyrandola, wydaje przyjęcia wygłasza przemówienia wręcza ordery, raz na jakiś czas ułaskawia jakichś przestępców. I nie jest istotnym graczem w krajowej polityce. Mieliśmy takiego prezydenckiego Bronisława Komorowskiego, mieliśmy prezydenckiego Andrzeja Dudę. I co nam dała ta ich prezydenckość? Jeżeli dalej chcecie mieć państwo reprezentacyjnego prezydenta, który się do wszystkich będzie strasznie szeroko uśmiechał i udawał, że to deszcz pada, jak plują nam w twarz, to głosujcie na przedstawicieli PiSu i Platformy. Jeżeli chcecie mieć prezydenta, który będzie podpisywał wszystko, co mu przyniesie prezes jego partii, to dalej głosujcie na przedstawicielu PiSu i Platformy. Ja się do takich rzeczy rzeczywiście nie nadaję. Mam wyznaczone cele i je realizuję. Nadaję się do realizowania jakichś zadań, a nie do pilnowania żyrandola. W tym sensie rzeczywiście nie jestem prezydencki - mówił. 

[ZT]215610[/ZT]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

MariaMaria

1 2

Dziwne, że ta Pani nie ma zwolenników, hasła wykrzykiwać musi sama 😯

11:19, 22.09.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GapGap

2 3

Wcześnie zaczął i wcześnie skończy,nie było czego słuchać,same tekst wykrzykiwane przed wyborami do sejmu,co do pani Zych miasto już chyba się na niej poznało żadna nowość!,tak będzie za każdym razem kto tu nie przyjedzie,co do frekwencji, samych zwolenników konfy było może 30-40 osób,reszta to gapie i zwolennicy pozowania do aparatu,była też młodzieżówka konfy ale w stałym składzie,ogólnie jak na Tarnobrzeg to powiedzmy średnie wydarzenie bez efektu wow pod względem liczebności,wiarygodności i pobudzenia ludzi miasta do głosu na tą osobę

19:20, 22.09.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

niezadowolonyniezadowolony

0 1

Nie wierze politykom, nie daję się nabrać na ich obiecanki, piękne słówka, etc... . Nie chodze na takie happeningi. Polska upada i to jest najbardziej niepokojące. Tylko patrzeć jak na ulicach takich mieścin jak Tarnobrzeg będziemy mieć wielu obcych. Ci co już są nie mają szacunku dla prawa, chodzą po jezdniach tylko nie po przejściach dla pieszych... . Nic ich nie obowiązuje.

08:27, 23.09.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zdjęcie nr 29zdjęcie nr 29

0 0

nie byłam pytam ta pani całuje tego pana w rękę ?

10:03, 23.09.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%