W niedzielę na ziemię staszowską dotarła pierwsza grupa uchodźców z ogarniętej wojna Ukrainy. Pochodzą z Iwano-Frankiwska i Kołomyi.
Dziewięć osób, w wieku od 3 do 83 lat, w tym sześcioro dzieci i trzy osoby dorosłe, zostało gośćmi właściciela Zespołu Pałacowego w Kurozwękach Andrzeja Popiela oraz naczelnika Wydziału Promocji i Współpracy z Zagranicą w starostwie staszowskim Jana Mazanki, którzy zapewnili uciekinierom bezpieczny przejazd do Kurozwęk.
- Początkowo ich grupa składała się z 20 osób, ale z powodu katastrofalnych warunków na 80-kilometrowym odcinku ze Lwowa do Medyki, matki z najmłodszymi dziećmi zrezygnowały z tej makabrycznej dla nich podróży. Jest z nimi kontakt telefoniczny i być może w najbliższych dniach uda im się dotrzeć na granicę, skąd moglibyśmy ich odebrać - mówi starosta staszowski Józef Żółciak.
W szczęśliwym dotarciu do granicy grupie uchodźców, która trafiła do Kurozwęk, pomogli również dyplomaci z Izraela, którzy na ostatnim odcinku przed granicą przewieźli ich swoim autokarem.
Miejscowości rodzinne uchodźców: Iwano-Frankiwsk i Kołomyja, leżą około 70 km od wsi Popiele k/Buczacza, skąd wywodzą się korzenie familii Popielów. Fot. arch.
Pierwsi uchodźcy dotarli na ziemię staszowską - zdjęcia >>>
0 0
a gdzie info z janowa?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz