„Nie ma sprawy ważniejszej niż Polska” – sandomierzanie w hołdzie Niepodległej [ZDJĘCIA, cz. I]

Tłumy sandomierzan uczestniczyły w obchodach Narodowego Święta Niepodległości. Podczas uroczystości wielokrotnie wybrzmiewały słowa o jedności Polaków – tej, dzięki której 107 lat temu udało się odzyskać wolność, i tej, której potrzeba dziś, aby budować silną, wspólną ojczyznę.

Uroczystości rozpoczęła msza święta w intencji ojczyzny, odprawiona w bazylice katedralnej. Następnie uczestnicy – na czele z kawalerzystami i rekonstruktorami z Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej – przeszli pod pomnik 2 Pułku Piechoty Legionów i 4 Pułku Saperów na Cmentarzu Katedralnym, gdzie odbyła się oficjalna część obchodów.

[FOTORELACJA]10735[/FOTORELACJA]

Starosta sandomierski Marcin Piwnik w swoim przemówieniu przypomniał, że bohaterowie 1918 roku – Wincenty Witos, Ignacy Paderewski, Ignacy Daszyński, Wojciech Korfanty i Roman Dmowski – pochodzili z bardzo różnych środowisk, wiele ich dzieliło.

– Przyświecała im jednak jedna idea: wolna, niepodległa i suwerenna Polska. Dzięki tej jedności pragnienie Polaków mogło się ziścić. To powinno być dla nas lekcją – mówił starosta. – Każdy z nas powinien zastanowić się, jak zachowuje się wobec innych, jak my – samorządowcy – układamy wzajemne relacje, jak czynią to politycy. Najważniejsza dla nas wszystkich powinna być nasza ojczyzna. Jeżeli będziemy razem, jeśli będziemy zgodnie współpracować, możemy zrobić wiele ważnych i dobrych rzeczy. W jedności jesteśmy silni jako naród.
Na zakończenie wystąpienia Marcin Piwnik zacytował słowa Wincentego Witosa:  „Nie ma sprawy ważniejszej niż Polska.”

Burmistrz Paweł Niedźwiedź przypomniał, że 123 lata niewoli to aż sześć pokoleń Polaków, a odzyskana wolność została okupiona klęskami narodowych powstań, rozpaczą i krzywdą rodaków wywożonych na Sybir, zmuszanych do emigracji i rugowanych z ojczystej ziemi, cierpieniem dzieci kijem zmuszanych do nauki języka rosyjskiego i niemieckiego.    
– Wolność nigdy nie jest dana raz na zawsze. O wolność trzeba walczyć, wolność trzeba pielęgnować. Wolność rodzi się w bólu, cierpieniu i krwi, a trwa dzięki pracy, zaangażowaniu i gotowości do służby. Musimy pamiętać, że różnice między nami nie mogą dzielić nas bardziej, niż łączy nas miłość do ojczyzny. Polska jest wielka wtedy, gdy jesteśmy razem – podkreślił burmistrz.

Poseł Rafał Kasprzyk zwrócił uwagę, że 11 listopada to święto jedności wszystkich Polaków. – Jedność jest szczególnie ważna dziś, gdy ojczyzna jest zagrożona. Nie możemy dopuścić do tego, aby ktokolwiek wbijał kij między nas i dzielił naród polski – zaznaczył parlamentarzysta.

Głos zabrała również przedstawicielka harcerzy, która przekonywała, że patriotyzm i miłość do ojczyzny to nie tylko hasła z podręcznika, ale postawa, którą należy pielęgnować każdego dnia.

Podczas uroczystości odbył się apel pamięci, żołnierze oddali salwę honorową. Delegacje między innymi władz samorządowych, służb mundurowych, ugrupowań politycznych, instytucji, organizacji społecznych, szkół, przedszkoli, harcerzy oraz Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej złożyły wieńce, kwiaty i znicze pod pomnikiem. Następnie odbyła się defilada.

Delegacje udały się również pod pomnik westerplatczyka, plutonowego Władysława Barana, znajdujący się obok Starostwa Powiatowego, gdzie również złożyły wiązanki kwiatów.

Po zakończeniu oficjalnych uroczystości, na placu przed starostwem serwowano tradycyjną wojskową grochówkę. Wystąpił Chór „Kościuszko” pod kierunkiem Beaty Ryńskiej z koncertem „Młodzi dla Niepodległej”. Obchody zwieńczyła głośna, widowiskowa i bardzo licznie zgromadzona Motocyklowa Parada Niepodległości.