Zamknij

Spotkanie z twórczością Józefa Skury, nauczyciela-poety w sandomierskiej książnicy. Wydano drugi tomik jego wierszy [FOTO]

07:31, 13.12.2023 Aktualizacja: 07:59, 13.12.2023
Skomentuj

Poezja Józefa Skury, recytowana i śpiewana, zabrzmiała wczoraj (we wtorek, 12 grudnia) w Miejskiej Bibliotece Publicznej imienia Jana Długosza w Sandomierzu. O życiu i osobowości tego nauczyciela-poety, jego niezwykle bogatej twórczości oraz odkrywaniu kolejnych zeszytów z wierszami opowiadała dr Danuta Paszkowska. 

Podczas spotkania, zorganizowanego w przededniu 109. urodzin Józefa Skury, zaprezentowany został wydany właśnie drugi tomik jego wierszy. Podobnie jak poprzedni został przygotowany i opatrzony wstępem przez dr Danutę Paszkowską, która stała się depozytariuszką spuścizny poety.

Przyznała ona, że poznała profesora, nauczyciela języka niemieckiego w sandomierskim Collegium Gostomianum, gdy uczyła się w tej szkole. Nie miała wówczas świadomości, że pisze on wiersze. – Później dowiedziałam się, czytając jego rękopisy, że traktował tworzenie poezji w kategoriach przeznaczenia, swojego losu, który był dwoisty, jak napisał w wierszu zatytułowanym „Prządki”. Drugim przeznaczeniem była szkoła. Owe „prządki” stanowiły zasadniczą osnowę jego życia – zaznaczyła polonistka.

Dodała ona, iż zapamiętała Józefa Skurę jako człowieka wielkiej skromności i wielkiej dobroci, nieco może onieśmielonego, niezwykle taktownego.

Zaskoczeniem, nie tylko dla dr Paszkowskiej, był dorobek poetycki profesora w sensie ilościowym. Liczba napisanych przezeń wierszy wprawia w zdumienie i budzi podziw.

Polonistka wspominała moment z 2005 roku, kiedy to Anna Dziuba, ówczesna dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Sandomierzu, w którym ostatnie lata życia spędziła żona Józefa Skury, Natalia, przekazała na jej ręce duży karton z rękopisami. Były to zeszyty 16-kartkowe, wszystkie wypełnione wierszami. Danuta Paszkowska była wtedy nauczycielką języka polskiego w Collegium Gostomianum, czyli macierzystej placówce poety. Szkoła, kierowana w tym czasie przez śp. Jana Świtalskiego, podjęła się pracy nad tymi tekstami. Kolejny dyrektor, Krzysztof Zieliński, podszedł do tego zadania z pełną życzliwością i akceptacją. Uczniowie przepisywali rękopisy. Było ich … 1200.

Nie zapomnę październikowego wieczoru 2006 roku, gdy spotkaliśmy się w refektarzu szkolnym. Była dyrektor Dziubowa, byli pensjonariusze DPS, panie i panowie, którzy pamiętali Józefa Skurę z pracy jako kolegę oraz duża grupa młodzieży czytająca tę poezję. Były płonące świece, piękny portret na sztaludze – wspominała Danuta Paszkowska.

Do pierwszego tomiku zatytułowanego „Pod płaszczem gwiazd” wybrano prawie 250 utworów profesora z okresu od 1969 do 1975 roku. Wcześniej jego pojedyncze wiersze drukowały gazety rolnicze, ukazały się one również w „Antologii poezji ludowej”. Wydawało się, jak mówiła redaktor zbioru, że dzieło zostało zamknięte. Minęło kilkanaście lat. W 2022 roku, na przełomie lata i jesieni, dr Paszkowska otrzymała telefon od Marka Rożka, redaktora naczelnego pisma „Sandomierzanin” z informacją, iż siostra doktor Halina Irena Szumił z Lublina ma na swoim regale dwie paczki rękopisów Józefa Skury.

– Wpadłam w osłupienie, ponieważ nie wyobrażałam sobie, że po 1200 tekstach ktoś mógł jeszcze, pracując w szkole, napisać co nieco więcej. Okazało się, że są to dwa kartony zeszytów. Mój mąż je policzył – było ich ponad 300, w każdym co najmniej 10 wierszy – kontynuowała opowieść Danuta Paszkowska.

Niedługo potem w „Sandomierzaninie” ukazał się artykuł o tym depozycie lubelskim. W reakcji na publikację odezwała się Renata Durda z Warszawy, absolwentka sandomierskiego I Liceum Ogólnokształcącego z wiadomością, że w jej posiadaniu jest 120 zeszytów z twórczością nauczyciela-poety. W czerwcu zostały one przekazane pani Danucie. Wiersze przepisał Aleksander Paszkowski.

Drugi tomik, mówiła depozytariuszka twórczości poety, jest kontynuacją pierwszego. Jest tak samo zatytułowany, a w podtytule zawiera słowo „appendix”. Znajduje się w nim 130 wierszy z zeszytów „lubelskich” i „warszawskich”. Utwory powstały w okresie od 1954 do 1980 roku. Dr Paszkowska zaznaczyła, że starała się wybrać te najpiękniejsze, zastrzegając jednocześnie, iż jest to jej subiektywna ocena.

– We wszystkich tych wierszach odnajdziemy człowieka, który pisze sercem, reprezentuje bardzo wyrazisty system wartości, oparty na tradycji śródziemnomorskiej, głównie chrześcijańskiej. Nazwałabym tę postawę humanizmem chrześcijańskim. Te utwory cechuje klasyczna prostota, umiar, swego rodzaju powściągliwość i na pewno wielki takt. Nie ma zatem żadnego rozdźwięku między postawą autora – nauczyciela a postawą bohatera wierszy Jozefa Skury – podkreśliła dr Paszkowska.

W czasie wtorkowego spotkania poezję recytowały członkinie Zespołu Artystycznego „Etiuda” oraz goście: burmistrz Marcin Marzec, sekretarz miasta Aneta Przyłucka, radna Renata Kraska i Wojciech Dumin, dyrektor książnicy. Utwory zaśpiewała grupa „Raz w tygodniu”. Na zakończenie każdy z uczestników otrzymał tomik, wydany dzięki wsparciu finansowemu miasta.

Wydarzenie zostało zorganizowane w ramach Kwartalnych Spotkań z Poezją.       

[FOTORELACJA]5431[/FOTORELACJA]

[ZT]207150[/ZT]

[ZT]205418[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%