[FOTORELACJA]6985[/FOTORELACJA]
W Porcie Kultury pokazany został film „Vika!” w reżyserii Agnieszki Zwiefki. Powstawał on cztery lata. W tym czasie kamera towarzyszyła Wirginii Szmyt w różnych sytuacjach, także w domu.
Kim jest bohaterka obrazu? Pani Wirginia jest emerytowaną pedagożką specjalną. Pracowała z dziećmi niepełnosprawnymi i trudną młodzieżą. Po przejściu na emeryturę związała się z Klubem Seniora.
Jak zaznaczyła, pracuje z seniorami już od 25 lat, właściwie nie była jeszcze na emeryturze, tak mocno jest zaangażowana w działalność na ich rzecz. – Gdy zaczęłam pracę z seniorami, starałam się przybliżyć im trochę odwagi życia. Chciałam też pokazać seniorów, aby inni, również rządzący, nie patrzyli na nich schematycznie, żeby spojrzeli na nich, jak na osoby, które jeszcze coś mogą z tego względu, że żyją teraz dłużej.
Pani Wirginia zaczęła organizować parady seniorów. Na pierwszą przyjechało 14 tysięcy osób z całej Polski. Potem podobne wydarzenia zaczęły odbywać się również w innych miastach. Seniorzy stali się widoczni.
Jak bohaterka filmu stanęła za stołem didżejskim? W domu kultury, w którym działała, była duża sala, dlatego postanowiła organizować zabawy taneczne. – Pierwsza zabawa odbyła się z didżejem. Wtedy dyrektor domu kultury powiedział:
– Pani Viko, pani tak dużo robi, to pani się nauczy grać. Tak to się zaczęło. Teraz młode didżejki piszą do mnie i zapraszają mnie do wspólnych występów. Wcześniej to zajęcie było przeznaczone wyłącznie dla młodych mężczyzn. Dla mnie muzyka była formą dotarcia do innych, przede wszystkim do młodego pokolenia. Poprzez muzykę można powiedzieć wiele rzeczy – mówiła DJ Vika.
Na wieczór zaplanowana w Klubie 51 zaplanowana była międzypokoleniowa potańcówka z DJ Viką.
[ZT]213024[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz