W warsztatach wzięli udział uczniowie ZSGiH, czyli „Marmolady” i szkół podstawowych oraz zaproszeni goście, wśród nich włodarze miasta i powiatu.
– Przygotowujemy pączki te najbardziej tradycyjne – na cieście drożdżowym z nadzieniem zarówno z powideł śliwkowych, jak i z konfiturą z dzikiej róży, a także – jak przystało na szkołę gastronomiczną – pączki w wersji nowoczesnej – pieczone, o mniejszej zawartości tłuszczu, wegańskie, czyli bez żadnych składników pochodzenia zwierzęcego oraz bezglutenowe – mówił Krzysztof Jonaszek, nauczyciel przedmiotów zawodowych w ZSGiH.
Przekonywał on, że pączki wegańskie są równie smaczne jak tradycyjne, wykorzystywana jest bowiem ta sama mąka – pszenna o dużej zawartości glutenu, jajek nie trzeba dawać, a zamiast mleka krowiego daje się roślinne. Smak można podkreślić lukrem królewskim lub polewą z czekolady dubajskiej. Do pączków bezglutenowych dodaje się trzy rodzaje mąki – ryżową, kukurydzianą i owsianą.
Konfitura różana to rodzinna specjalność pana Krzysztofa. – Zbieramy w okolicach Sandomierza płatki dzikiej róży, obcinamy z nich białą końcówkę, ponieważ jest bardziej goryczkowata. Potem bardzo długo ucieramy płatki w makutrze mojej babci drewnianą kulą. Dodajemy cukier, który konserwuje. Smak i zapach są niesamowite! – opowiadał nauczyciel.
W czasie warsztatów powstały między innymi także faworki i kruche cannoli z kremem pistacjowym.
Lena Orszulak tłumaczyła, że do przygotowania ciasta na pączki potrzebna jest cierpliwość. – Musi być dobrze wyrobione, aby było elastyczne. Temperatura smażenia także jest ważna – tłumaczyła uczennica ZSGiH.
Paulina Olszewska z tej samej szkoły podkreśliła, że w przypadku faworków także kluczowe jest wyrabianie ciasta. – Musi być ubite. Dlatego wyrobienie go wymaga dużo siły i cierpliwości – dodała uczennica.
Burmistrz Paweł Niedźwiedź powiedział, że smażenie pączków na tłusty czwartek było tradycją w jego domu rodzinnym. – Robiła to mama. Preferowaliśmy pączki z adwokatem. Były to najlepsze pączki w moim życiu – wspominał burmistrz Sandomierza.
Wicestarosta Grażyna Szklarska przyznała, że dla niej najlepsze pączki to te z marmoladą lub powidłami. Ona sama smaży pączki, choć – jak przyznała – najlepsze robiła jej mama.
Warsztaty zakończyła wspólna degustacja przygotowanych smakowitości.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz