Nowa droga miałaby przebiegać przez grunty należące do miasta, od ulicy Holowniczej do mostu na Trześniówce. Burmistrz Marcin Marzec podkreśla, że otworzyłaby ona komunikacyjnie 20-hektarowe tereny inwestycyjne, na które na razie nie ma chętnych. Potencjalnych inwestorów może zniechęcać właśnie brak dojazdu. W ostatnich latach barierą było również to, że obszar był objęty obostrzeniami wynikającymi z map ryzyka i zagrożenia powodziowego.
– Po aktualizacji map, dokonanej po apelach samorządowców i mieszkańców, restrykcje przestały tam obowiązywać. Teraz trzeba te tereny wyposażyć w dobry dojazd. Wtedy będzie szansa, że ktoś tam zainwestuje – powiedział burmistrz Marzec.
„Zaleśna bis” miałaby spełniać jeszcze jedną funkcję – miałaby rozładować ruch na ulicy Trześniowskiej. Lwowską ma odciążyć planowana nowa obwodnica, która ma się kończyć w rejonie dworca kolejowego. Odcinek prowadzący w kierunku Stalowej Woli ma stanowić kolejny etap inwestycji, który nie wiadomo, kiedy zostanie zrealizowany.
Teraz, w sytuacji, kiedy korkuje się Lwowska i Trześniowska, wielu kierowców korzysta z ulicy Zaleśnej, która jest wąska i kręta, przystosowana wyłącznie do ruchu lokalnego.
Samorząd ubiega się o pieniądze na budowę „Zaleśnej bis” z rządowego programu Polski Ład. Złożony wniosek opiewa na 15 mln zł.
[ZT]203761[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz